Przy obu golach strzelonych przez Węgrów na Stadionie Narodowym spory udział zaliczył Tymoteusz Puchacz. Przy pierwszej 22-latek pechowo dograł piłkę do rywala, który po chwili wbił ją do siatki, zaś przy drugim golu lewy obrońca nie wrócił się za przeciwnikiem, a po chwili w geście frustracji zaczął wymachiwać rękami.
W świetle wielu negatywnych komentarzy 22-latek opublikował post na Instagramie, w którym odniósł się do swojego występu z Węgrami. Puchacz napisał między innymi, że "tak to już jest w tej branży, że dziś się nie nadajesz, a za tydzień wszyscy Cię klepią po plecach".
"W tej sytuacji chciałbym podziękować szczególnie prawdziwym. Prawdziwym ludziom, prawdziwym kibicom reprezentacji, którzy są na dobre i na złe. Możecie komentować, pisać artykuły jak bardzo się nie nadaję, jak bardzo słaby jestem nie grając w Bundeslidze. W wielu miejscach, w których się znalazłem mnie nie widzieliście. W wielu miejscach, w których mnie nie widzicie się znajdę" - pisał dalej.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Pod jego instagramowym wpisem znalazło się wiele wpisów i reakcji przedstawicieli różnych stron polskiej sceny rapu. Słowa otuchy dodawali mu między innymi Bedoes, Janusz Walczak, Koldi czy Małach/Rufuz.
"Napi**dalaj Pucha, wszystko przed tobą" - napisał Walczak. "Zawsze wsparcie. Przy moich największych dołach Ty byłeś dla mnie, ja będę dla Ciebie choćby świat się walił. Są porażki i są wygrane, ale właśnie podczas porażek poznaje się liderów, bo wygraną potrafi znieść każdy. Idziesz po wszystko" - skomentował Bedoes.
Po porażce 1:2 reprezentacja Polski straciła szansę na rozstawienie w barażach. W związku z tym podopieczni Paulo Sousy w półfinale play-offów zagrają na wyjeździe z Portugalią, Szkocją, Włochami, Rosją, Szwecją lub Walią.