Jeszcze przed ostatnim spotkaniem z Węgrami było niemal pewne, że podopieczni Paulo Sousy zajmą miejsce premiujące udziałem w barażach. Istniał teoretyczny scenariusz, zgodnie z którym Polacy wywalczyliby bezpośredni awans, ale do tego potrzebne byłoby wysokie zwycięstwo z Węgrami, a jednocześnie porażka Anglików z San Marino.
Reprezentacja Anglii rozpoczęła eliminacje od trzech kolejnych zwycięstw - z San Marino, Albanią i Polską. Na jesień zawodnicy Garetha Southgate'a ponownie zanotowali dwie kolejne wygrane, aż 8 września stracili punkty po remisie 1:1 z Polską. Następnie "Synowie Albionu" zanotowali dwa zwycięstwa po 5:0 (Andorą i Albanią), zremisowali 1:1 z Węgrami, zaś na koniec eliminacji rozgromili San Marino aż 10:0.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Polacy z kolei w trzech pierwszych kolejkach zdobyli cztery punkty po remisie z Węgrami, zwycięstwie z Andorą i porażce z Anglią. W jesiennej serii meczów eliminacyjnych biało-czerwoni notowali odpowiednio zwycięstwa z Albanią i San Marino, remis z Anglią, a także kolejne wygrane z San Marino, Albanią i Andorą. W ostatniej kolejce eliminacji podopieczni Paulo Sousy doznali drugiej porażki - 1:2 z Węgrami.
Trzecie miejsce w tabeli grupy I zajęła Albania, która na koniec zmagań w eliminacjach pokonała Andorę 1:0 i wyprzedziła Węgrów. Na piątym miejscu rywalizację zakończyła Andora, a tabelę zamknęło San Marino.