Zbigniew Boniek jednym zdaniem skomentował decyzję FIFA ws. Glika. "Pic i fotomontaż"

Zbigniew Boniek skomentował decyzję FIFA dotyczącą rzekomego rasistowskiego zachowania Kamila Glika wobec piłkarzy reprezentacji Anglii.

FIFA umorzyła postępowanie wobec oskarżonego o rasizm Kamila Glika. Chodzi o zdarzenie z końcówki pierwszej połowy wrześniowego meczu Polska – Anglia (1:1) w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze, kiedy doszło do przepychanek między zawodnikami.

Zobacz wideo Obóz Kamila Glika przerywa milczenie ws. oskarżeń Anglików. "Zaczęli kombinować" [SEKCJA PIŁKARSKA #91]

"Zgodnie z naszym stanowiskiem wyrażanym od samego początku FIFA nie znalazła podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego względem Kamila Glika po absurdalnych oskarżeniach ze strony angielskiej federacji. Sprawa, przynajmniej na gruncie FIFA, została zamknięta" – poinformował na Twitterze rzecznik kadry, Jakub Kwiatkowski.

Boniek krótko skomentował aferę wokół Glika. "Pic i fotomontaż"

PZPN od początku stał na stanowisku, że rasistowskie zachowanie nie miało miejsca. Wsparcie dla Glika wyraził nowy prezes PZPN-u, Cezary Kulesza. Stanowisko zajął też Zbigniew Boniek. - Wyrażam wielkie zdziwienie i niesmak z powodu oskarżeń, jakie wysuwają pod adresem polskich piłkarzy (zwłaszcza Kamila Glika) przedstawiciele reprezentacji Anglii. Bezpodstawne i szkalujące dobre imię reprezentantów Polski oskarżenia o rasizm są szokujące i godzą w dobry wizerunek polskiego futbolu – napisał honorowy prezes PZPN w oświadczeniu. Oskarżenia Anglików nazwał "niedorzecznymi".

Jak się okazało, Boniek miał w tym wypadku rację. "A mówiłem, pic i fotomontaż. Teraz to FA powinna przeprosić naszego piłkarza, federacje i kibiców za bezpodstawne zarzuty" – napisał na Twitterze w reakcji na wiadomość, że Glik nie zostanie ukarany przez FIFA.

Bezpodstawne oskarżenia Anglików wobec Glika

Pod koniec pierwszej połowy meczu Polski z Anglią w el. MŚ Kamil Glik złapał za brodę Kyle'a Walkera, a po gwizdku sędziego oznaczającym przerwę, między zawodnikami doszło do przepychanek. Glik oraz Harry Maguire zostali ukarani żółtymi kartkami, jednak na tym sprawa się nie skończyła.

- Podczas przerwy Anglicy zaczęli mówić sędziemu, że nasi piłkarze rasistowsko ich obrażają. Zaczęli naciskać na sędziego, zrobili awanturę. Ich reakcja była zdecydowanie przesadzona. Owszem, wszyscy widzieli, że doszło do przepychanki, małej szarpaniny, ale nie było tam żadnych rasistowskich odzywek — powiedział nam wtedy Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN i team manager polskiej kadry.

Do sprawy odnieśli się też Anglicy. Po meczu selekcjoner - Gareth Southgate - oraz kapitan zespołu - Harry Kane - potwierdzili, że ich zdaniem rasistowskie zachowanie miało miejsce. W podobnym tonie wypowiedział się też menedżer angielskiej kadry ds. komunikacji, który potwierdził, że incydent został zgłoszony sędziom oraz delegatom. Ostatecznie oskarżenia Anglików okazały się bezpodstawne.

Więcej o:
Copyright © Agora SA