Basha ujawnił ksywkę Kamila Glika z czasów gry w Torino. "Do dziś tak na niego mówimy"

- Kamil Glik to fantastyczny gość. Wie Pan, jak go nazywaliśmy w Torino? "Big Head", oczywiście z powodu wielkiej głowy. I do dzisiaj tak na niego mówimy, mimo że od tej sytuacji upłynęło osiem lat - powiedział Migjen Basha, były reprezentant Albanii w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"

Migjen Basha kilka dni temu ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej. Brat byłego zawodnika Wisły Kraków, Vullneta Bashy, łącznie zagrał 33 mecze dla reprezentacji Albanii i zdobył w nich trzy bramki. Pomocnik w trakcie kariery piłkarskiej grał, między innymi, dla takich klubów, jak Atalanta Bergamo, Como, Torino czy Aris Saloniki.

Zobacz wideo "Wokół kadry Sousy zrobiło się spokojniej. Te mecze trzeba wygrać"

Migjen Basha uważa wprost: Polacy mają się czego obawiać w Tiranie

Migjen Basha udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu" przed meczem reprezentacji Polski z Albanią w el. MŚ w Katarze. Pomocnik uważa, że kadra z Bałkanów ma bardzo dobrą sytuację w grupie po wygranej z Węgrami (1:0). "To zwycięstwo spowodowało, że we wtorek Polaków czeka jeszcze trudniejsze zadanie. Kibice będą oczekiwali takiego zaangażowania, jakby to był finał. W końcu ten mecz może rozstrzygnąć o drugim miejscu w naszej grupie" - powiedział.

Albania rozegrała już bardzo dobry mecz w Warszawie. Wtedy Polacy wygrali 4:1. "Mamy o co walczyć. Ludzie będą wspierać naszą kadrę i zrobimy wszystko, aby przeszkodzić Polsce. Co prawda w Warszawie gospodarze szybko strzelili gola, ale odpowiedź Albanii była szybka i udało nam się zdominować Polaków. 1:4 to nie był rezultat, który oddawał przebieg meczu" - dodał 34-latek.

Migjen Basha wspomina Kamila Glika z czasów gry w Torino. "Miał ksywkę Big Head"

Brat Vullneta Bashy w trakcie wywiadu wspominał też wspólną grę z Kamilem Glikiem w Torino. Zawodnicy dzielili szatnię Byków w latach 2011-2015. "Kamil to fantastyczny gość. Przyszliśmy wspólnie do Turynu: Ja z Atalanty, a on z Palermo. Od pierwszego dnia złapaliśmy dobry kontakt i do dziś rozmawiamy. Wie Pan, jak wtedy go nazywaliśmy? Big Head, oczywiście z powodu wielkiej głowy Kamila. I do dzisiaj tak na niego mówimy, mimo że od tej sytuacji upłynęło osiem lat" - skwitował Basha.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.