Sousa złapał się za głowę po pytaniu dziennikarza. Nie wierzył w to, co słyszy [WIDEO]

Paulo Sousa zareagował bardzo wymownie, gdy jeden z dziennikarzy zadał mu pytanie na konferencji prasowej. Portugalczyk aż złapał się za głowę i nie wierzył w to, co usłyszał.

Paulo Sousa odpowiadał na pytania dziennikarzy przed sobotnim meczem reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata z San Marino na Stadionie Narodowym. Jedno z pytań zadane przez Filipa Jastrzębskiego z Polskiego Radia mocno zaskoczyło selekcjonera.

Zobacz wideo "Wokół kadry Sousy zrobiło się spokojniej. Te mecze trzeba wygrać"

Wymowna reakcja selekcjonera Paulo Sousy na pytanie dziennikarza. "To jest to, co chciałbym zobaczyć"

- Czy wolałbym Pan, żeby jutro drużyna wygrała 3:0 czy 7:1? Pytam dlatego, bo zachowanie czystego konta okazuje się sztuką niezwykle trudną. W tym roku jedenaście spotkań i tylko raz to się udało z Andorą - zapytał dziennikarz Polskiego Radia. 

Reakcja Sousy była wymowna. Już w trakcie zadawania pytania, gdy tylko selekcjonerowi zostało ono przetłumaczone, łapał się za głowę. Uśmiechnął się i zaszeptał coś z niedowierzaniem. Po chwili udzielił odpowiedzi.

- Preferuję wygrywanie spotkań. Kiedy zespół ma zwycięską mentalność, jej budowanie i skupianie się na zdobywaniu bramek. Bycie agresywnym bez piłki, grę z kontrataku, bycie najbliżej jak to możliwe bramki rywali, a nie naszej, przeszkadzanie w dośrodkowaniach, strzałach, strzelaniu goli. To jest to, co chciałbym mieć i widzieć w moim zespole. Chce widzieć, że rywale nie rozpoznają naszego stylu gry. My strzelamy dużo goli i kreujemy dużo sytuacji bramkowych. I nie dajemy za wygraną praktycznie w niczym. To jest to, co chciałbym zobaczyć - powiedział Sousa.

Fragment z konferencji można zobaczyć poniżej od 17:12.

 

Paulo Sousa w najbliższych dniach będzie walczył o poprawę swojego bilansu w roli selekcjonera reprezentacji Polski podczas dwóch meczów w eliminacjach przyszłorocznych mistrzostw świata. We wtorek, 9 października biało-czerwoni zagrają na Stadionie Narodowym z San Marino, a trzy dni później na wyjeździe z Albanią. Początek meczów o godz. 20.45. Relacja na żywo z obu pojedynków na portalu Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Trzy zwycięstwa, pięć remisów i trzy porażki. To bilans Sousy, który selekcjonerem reprezentacji Polski jest od stycznia. Dwie z trzech wygranych za jego kadencji przyszły dopiero podczas poprzedniego wrześniowego zgrupowania, kiedy Polska pokonała San Marino (7:1) i Albanię (4:1) oraz zremisowała z Anglią (1:1).

Cztery mecze Polski do końca eliminacji MŚ

Do końca eliminacji do przyszłorocznego mundialu zostały jeszcze cztery spotkania. Polska ma teoretycznie łatwiejszy terminarz niż jej bezpośredni rywale w walce o drugie miejsce i przyszłe baraże. Przed zespołem Sousy oprócz spotkań z San Marino i Albanią, pozostały jeszcze starcia z Andorą (12.11) i Węgrami (15.11). Dla porównania Węgrzy mają do zagrania jeszcze mecze m.in. z Albanią, Anglią i Polską, a Albania m.in. z Węgrami, Polską i Anglią.

  1. Anglia 16 pkt, bramki 18:2
  2. Albania 12 pkt, 10:6
  3. Polska 11 pkt, 19:8
  4. Węgry 10 pkt, 12:10
  5. Andora 3 pkt, 4:14
  6. San Marino 0 pkt, 1:24
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.