Jest odpowiedź PZPN na informacje o powołaniu dla Matty'ego Casha

Angielski "Daily Mail" poinformował, jakoby PZPN czynił starania, aby Paulo Sousa mógł powołać do reprezentacji Polski obrońcę Aston Villi Matty'ego Casha. W związku jednak stanowczo zdementowano te informacje.

Angielski dziennik "Daily Mail" napisał w sobotę, że prawy obrońca Aston Villi Matty Cash może zostać powołany już na październikowe mecze reprezentacji Polski z San Marino i Albanią.  24-letni zawodnik, którego matka jest Polką, miałby być rozwiązaniem na problemy drużyny Paulo Sousy na prawej stronie defensywy. 

Zobacz wideo "Chylę czoła przed Paulo Sousą. Oceńmy go po eliminacjach MŚ"

"Cash długo nie chciał sam się w to angażować, bo czekał na powołanie do reprezentacji Anglii. Ale się nie doczekał" - czytamy w "Daily Mail", gdzie przypomniany jest też fragment wywiadu Casha z zeszłego roku, kiedy powiedział tak: - Moja mama jest właściwie w połowie Polką, płynnie mówi w tym języku. Ludzie z PZPN już kontaktowali się z moim agentem. Na pewno gra dla Polski to jest coś, co mógłbym rozważyć.

PZPN stanowczo o Cashu. "Bzdura"

Jak udało się dowiedzieć Sport.pl, doniesienia "Daily Mail" nie mają wiele wspólnego z prawdą. Na nasze pytanie o możliwość powołania w październiku Matty'ego Casha do kadry Paulo Sousy w Polskim Związku Piłki Nożnej odpowiedziano krótko i stanowczo: "Bzdura". 

Później także nasze informacje potwierdził oficjalnie rzecznik PZPN - Jakub Kwiatkowski. 

"Widzę, że angielscy dziennikarze „wiedzą" więcej, co dzieje się w polskiej kadrze. Nie było i nie ma tematu gry Matthew Casha w reprezentacji Polski. Tematu nie może być, bo Cash nie ma polskiego obywatelstwa" - napisał na Twitterze.

"Mamy jasne i nienaruszalne zasady"

O Mattym Cashu w kontekście gry w reprezentacji Polski pisało się już dwa lata temu. Wtedy grał jeszcze w Nottingham Forest, a kadrę prowadził Jerzy Brzęczek. Sztab byłego selekcjonera wielokrotnie miał obserwować Casha. - Potwierdzam: ten piłkarz jest w notesach naszych skautów, ale nie ma takiej opcji, żeby zagrał w reprezentacji Polski. Wydaje mi się, że piłkarsko to nie jest zawodnik, który wyróżnia się wśród naszych graczy. Poza tym zasady mamy jasne i nienaruszalne. Jeśli ktoś mówi po polsku, może aspirować do gry w reprezentacji. Musi też mieć polski paszport. A Cash nie ma ani paszportu, ani nie mówi w naszym języku - mówił w "Sekcji Piłkarskiej" ówczesny sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA