W środę reprezentacja Polski zremisowała 1:1 z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata. Tym samym polscy piłkarze przedłużyli passę meczów bez porażki na Stadionie Narodowym. Po raz ostatni przegrali na nim w marcu 2014 roku z 1:3 z Ukrainą. "Twierdza pozostaje twierdzą" - napisał były prezes PZPN Zbigniew Boniek po środowym spotkaniu.
Choć Stadion Narodowy często jest wypełniony po brzegi i często "niesie" polskich piłkarzy, to atmosfera znacząco różni się od tego, co dzieje się na meczach ligowych, na co zwrócił uwagę właściciel Rakowa Michał Świerczewski. "Wczoraj, po prawie 9 latach przerwy (poprzednio również Anglia), pojawiłem się na meczu Reprezentacji Polski. Czy żałuję? Nie. Muszę jednak potwierdzić to, co wiele osób mówi, że atmosfera na trybunach poszła w kierunku wiejskiego wesela. A przecież jeszcze na Euro 2012 było ok" - napisał na Twitterze.
Pod jego wpisem pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. Do sprawy odniósł się także Zbigniew Boniek, który zapytał: "Lepsze wiejskie czy góralskie z siekierką w plecy?". Świerczewski rozwinął swoją poprzednią wiadomość, pisząc: "Osobiście wolę mecz na Legii, Wiśle czy Lechu. Nikt jeszcze za mną z siekierką nie biegał". W odpowiedzi na inny wpis zaznaczył także, że "nie ma nic do atmosfery wiejskich wesel, pijanych wujków itd., tylko czy koniecznie musi to samo być na meczu Reprezentacji Polski?".