Cały mecz Polska - Anglia był niezwykle energetyczny i zacięty, ale pod koniec pierwszej połowy, gdy Polacy wykonywali rzut wolny, walka jeszcze się zaostrzyła. Kamil Glik przepychał się w polu karnym z Kylem Walkerem, a powtórki pokazały, że w pewnym momencie złapał go za brodę. Glik często wdawał się tego wieczoru w przepychanki - również słowne. Choćby Jack Grealish usłyszał od niego "f**k off".
Glika i Walkera rozdzielił sędzia. Z rzutu wolnego nic nie wyszło i kilkanaście sekund później skończyła się pierwsza połowa. Wtedy doszło do kolejnych przepychanek, za które Glik i Maguire zostali ukarani żółtymi kartkami. Po około dwóch minutach zawodnicy zeszli z boiska. Co było dalej?
- Podczas przerwy Anglicy zaczęli mówić sędziemu, że nasi piłkarze rasistowsko ich obrażają. Zaczęli naciskać na sędziego, zrobili awanturę. Ich reakcja była zdecydowanie przesadzona. Owszem, wszyscy widzieli, że doszło do przepychanki, małej szarpaniny, ale nie było tam żadnych rasistowskich odzywek - powiedział nam Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN i team manager polskiej kadry.
I dodał: Najważniejszy jest raport sędziego i delegata. Jeśli jakaś sprawa trafia do komisji dyscyplinarnej i zostaje wszczęte postępowanie, to do federacji trafia komunikat z prośbą o wyjaśnienie i ustosunkowanie się. Na razie niczego takiego nie dostaliśmy, ale minęło mało czasu. FIFA działa nieco wolniej od UEFA - podaje rzecznik PZPN.
Tuż po spotkaniu do sprawy odnieśli się selekcjoner reprezentacji Anglii - Gareth Southgate - oraz kapitan zespołu - Harry Kane. Obaj potwierdzili, że ich zdaniem do rasistowskiej obrazy doszło i że sprawa została zgłoszona delegatowi.
W podobnym tonie wypowiedział się przedstawiciel angielskiej federacji. "Możemy stwierdzić jedynie, że incydent, który miał miejsce na boisku tuż przed przerwą, został zgłoszony zespołowi sędziowskiemu i delegatom. Do FIFA należy teraz przyjrzenie się sprawie i ustalenie wszystkich faktów zaistniałego zdarzenia" - takie oświadczenie do portalu Sportowefakty.wp.pl przesłał menedżer reprezentacji Anglii ds. komunikacji, Andy Walker.
Mecz Polska - Anglia zakończył się remisem 1:1. Goście objęli prowadzenie po golu Kane'a, w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Damian Szymański. Po sześciu kolejkach eliminacji do mistrzostw świata reprezentacja Polski zajmuje 3. miejsce w grupie z 11 punktami. Prowadzący Anglicy mają ich 16, druga Albania 12, a czwarte Węgry 11.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!