Kilka dni temu Adam Buksa zadebiutował w reprezentacji Polski i strzelił gola Albanii (4:1). W niedzielę skompletował pierwszego klasycznego hat-tricka w karierze, a biało-czerwoni rozgromili San Marino 7:1.
- Biorę ze sobą piłkę. Pierwszy hat-trick w kadrze, bardzo się cieszę. Przygotowywałem się do zgrupowania bardzo pieczołowicie. Nie spodziewałem się, że będę miał cztery bramki. Martwi ta stracona bramka - mówił po meczu Adam Buksa.
A już w środę czeka Polskę mecz z Anglią i wiele wskazuje, że napastnik New England Revolution wystąpi w pierwszym składzie. - To arcytrudne zadanie, stać nas na zdobycz punktową. Trzeba przeanalizować błędy i myślę, że postawimy się Anglii. Ważna będzie koncentracja w obronie, nie wolno im zostawiać miejsca.
Mateusz Borek komentował mecz Polska - Albania wraz z Kazimierzem Węgrzynem, a po jego zakończeniu pojawił się w studiu Kanału Sportowego. Dziennikarz zdradził, że Adam Buksa powinien wrócić do Europy w trakcie zimowego okna transferowego. - Dostałem zapewnienie od Piniego Zahaviego, że Buksa w najbliższym oknie znów pojawi się w Europie. Będzie grał w poważnym klubie, w poważnej lidze - powiedział.
Adam Buksa występuje w New England Revolution od stycznia 2020 r., kiedy to odszedł za 4,2 mln euro z Pogoni. Napastnik zagrał w 23 spotkaniach tego sezonu Major League Soccer, zdobył 10 bramek oraz zanotował dwie asysty. W ostatnich miesiącach miał oferty transferu do takich klubów jak AS Monaco, RCD Mallorca, Olympique Lyon czy Schalke 04.
Anglia rozbiła Andorę 4:0, a Węgrzy nieoczekiwanie przegrali 0:1 z Albanią. Polska, dzięki niedzielnej wygranej, awansowała na pozycję wicelidera. Trzecia jest Albania, a San Marino ostatnie. Już w środę na PGE Narodowym Polska zagra z Anglią.
Grupa I