Reprezentacja Polski pokonała Albanię 4:1, ale jak do tego doszło? Trudno powiedzieć. Po tym meczu możemy mieć mocno ambiwalentne odczucia, bo Albańczycy długimi fragmentami dominowali nad Polakami. A nasza gra w obronie znowu była katastrofalna. Albania atakowała, momentami ośmieszała nas w obronie, była bliska goli. A Polska? A Polska zdobywała kolejne bramki. Głównie dlatego, że w swoich szeregach mamy Roberta Lewandowskiego. Bramki dla biało-czerwonych strzelili kolejno: Robert Lewandowski, Adam Buksa, Grzegorz Krychowiak i Karol Linetty.
- Dzisiaj mega skutecznie. Nowe otwarcie. Teraz San Marino - napisał lakonicznie były prezes PZPN Zbigniew Boniek. I trzeba przyznać, że jest to najlepsze podsumowanie meczu Polski. Bo skuteczność to była właściwie jedna pozytywna rzecz w czwartkowym meczu.
Przedziwny mecz Polaków skomentował też nowy prezes PZPN Cezary Kulesza. - Niezwykle ważne trzy punkty w kontekście walki o awans do Mistrzostw Świata. Wielkie brawa dla selekcjonera i zawodników naszej reprezentacji, a szczególnie dla debiutanta, Adama Buksy. W niedzielę po kolejne zwycięstwo! PS. Taki debiut był również wymarzony przez prezesa - napisał prezes PZPN.
W tabeli grupy I prowadzi Anglia, która po zwycięstwie z Węgrami (4:0) ma 12 punktów. Polska zajmuje drugie miejsce z siedmioma punktami. Trzecie miejsce dla Węgrów, którzy mają tyle samo punktów. Albania ma sześć oczek, a Andora po zwycięstwie z San Marino ma trzy punkty.