"Który to Szczęsny?!". Tak kibice przywitali piłkarzy w pierwszym meczu po Euro 2020

Dominik Wardzichowski
Jeżeli ktoś zastanawiał się, czy kibice reprezentacji Polski odwrócą się od kadry po kompletnie nieudanym Euro 2020, to już nie musi. Zespół Paulo Sousy na Stadionie Narodowym przywitała wrzawa.
Zobacz wideo "Zmieniła się mentalność albańskich piłkarzy. Mają większe apetyty i chcą awansować na MŚ"

Najpierw na rozgrzewkę wyszli bramkarze reprezentacji Polski: Wojciech Szczęsny, Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski. I owację dostali tuż po wyjściu z tunelu prowadzącego na murawę. - Który to Szczęsny?! Który? - dopytywał swoich rodziców jeden z młodych kibiców, który właśnie wszedł na stadion, mijając trybunę prasową. Wtedy Narodowy ożywił się po raz pierwszy. Głośne brawa, które nasiliły się, gdy tylko bramkarz Juventusu podbiegł do jednej z trybun i odpowiedział kibicom brawami.

Brawa dostali też wychodzący na rozgrzewkę Albańczycy. Najpierw bramkarze, później reszta drużyny. Ale kibice na Stadionie Narodowym najgłośniej klaskali chwilę później, gdy na murawę wybiegli biało-czerwoni. Na czele z Robertem Lewandowskim.

To przyjęcie pokazuje, że kadra Paulo Sousy wciąż ma zaufanie kibiców i nie zmieniły tego kompletnie nieudane mistrzostwa Europy, gdzie Polska przegrała ze Słowacją (1:2), zremisowała z Hiszpanią (1:1), przegrała ze Szwecją (2:3) i odpadła z turnieju już w fazie grupowej Euro 2020.

Przypomnijmy, że mecz Polska - Albania to wielki powrót reprezentacji Polski na Stadion Narodowy i debiut na tym stadionie Paulo Sousy. Wcześniej kadra Portugalczyka rozegrała domowy mecze el. mistrzostw świata z Andorą (3:0) na stadionie Legii Warszawa.

Kadra Paulo Sousy walczy o awans na mistrzostwa świata w Katarze z reprezentacjami: Anglii, Węgier, Albanii, Andory i San Marino. Po trzech meczach ma cztery punkty i zajmuje czwarte miejsce w grupie I.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.