Media: Paulo Sousa chce powołać 19-latka! Sensacyjny debiut już we wrześniu?

Nicola Zalewski już we wrześniu może zadebiutować w reprezentacji Polski! Jak informuje portal meczyki.pl, Paulo Sousa zamierza powołać 19-letniego piłkarza AS Roma na najbliższe zgrupowanie kadry, w trakcie którego Polacy zagrają z Albanią, San Marino oraz Anglią.

Nicola Zalewski urodził się w 2002 roku w Tivoli, nieopodal Rzymu. Choć całe życie spędził we Włoszech, rodzice są Polakami. Zalewski mówi w języku polskim z charakterystycznym akcentem i dwa lata temu zadebiutował nawet w kadrze Jacka Magiery U-20 i rywalizował z dwa lata starszymi. Teraz stara się zaimponować nowemu trenerowi Romy, Jose Mourinho, i póki co w letnich sparingach prezentuje się bardzo dobrze. Dzięki temu poleciał na zgrupowanie zespołu w Portugalii.

Zobacz wideo Kandydat na prezesa PZPN: Sousa powinien dalej pracować z kadrą

- Zalewski to prawdopodobnie największy talent wśród wszystkich juniorów Romy, nie licząc Riccardo Calafioriego, który rozegrał już dwa mecze w seniorskiej drużynie. Nicola często trenuje już z pierwszym zespołem, bo po prostu przewyższa resztę zawodników Primavery. Dopóki rozgrywki nie zostały zawieszone przez pandemię, był ich największą gwiazdą i najlepszym strzelcem - mówił w grudniu Sport.pl Filippo Biafora, dziennikarz "Il Tempo", znawca Romy.

Sam zawodnik nie ukrywa, że choć mógłby grać dla Włochów, swoją przyszłość wiąże z reprezentacją Polski. - Chciałbym grać w reprezentacji Polski, ponieważ wierzyli we mnie od dziecka. Reprezentowanie mojego kraju jest dla mnie wielką dumą i jest to również sposób, aby podziękować moim rodzicom za wszystko, co mi dali - mówił w wywiadzie dla "Grand Hotel Calciomercato".

Sousa powoła Zalewskiego już we wrześniu?

Jak informuje portal Meczyki.pl, życzenie Zalewskiego może się spełnić już za miesiąc. Paulo Sousa ma bowiem bacznie obserwować pomocnika Romy i powołać go na najbliższe zgrupowanie przy okazji meczów eliminacyjnych z Albanią, San Marino i Anglią. 

Jak pisze autor artykułu, "powołanie akurat w tym momencie ma jeszcze jeden sens". "Występ w którymś z meczów el. MŚ sprawiłby, że zawodnik byłby "spalony" dla reprezentacji Włoch. W kalendarzu Polska ma mecze z Albanią, San Marino i Anglią. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby Zalewski otrzymał szansę występu przeciwko najsłabszej drużynie w naszej grupie. W takim wypadku posiadający także włoskie obywatelstwo piłkarz według nowych przepisów FIFA mógłby grać przez kolejne trzy lata tylko w reprezentacji Polski, a jeśli zagrałby w kolejnych trzech oficjalnych meczach, nie mógłby już zmienić barw" - czytamy. 

Przypadek Kacpra Kozłowskiego pokazuje, że Paulo Sousa nie boi stawiać się na młodych zawodników, a szanse gry dla Zalewskiego rosną w momencie, gdy Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek wciąż leczą kontuzję, a Jakub Świerczok nie będzie mógł ze względów pandemicznych przylecieć z Japonii na zgrupowanie. Zalewski miałby wówczas pełnić rolę jednego z bocznych napastników w systemie 3-4-3. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.