Poza zwycięstwem nad Andorą w eliminacjach do mistrzostw świata, biało-czerwoni pod wodzą Paulo Sousy nie odnieśli ani jednego zwycięstwa. Na Euro 2020 z kolei wywalczyli tylko jeden punkt dzięki remisowi 1:1 z Hiszpanią. Pozostałe dwa grupowe mecze Polacy przegrali.
W rozmowie z RMF FM wiceprezes PZPN Marek Koźmiński wypowiedział się na temat wyników polskiej kadry pod wodzą portugalskiego szkoleniowca. - Trener Paulo Sousa nie osiągnął wyników, których od niego oczekiwaliśmy, ale to nie jest osoba, którą można wyłącznie winić za to zdarzenie - przyznał.
Następnie Koźmiński stanął w obronie decyzji dotyczącej zatrudnienia Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski i wskazał, że Portugalczyk włożył w tę drużynę coś dobrego. - Mamy pewne możliwości wzrostu. Drużyna też to widzi, też to czuje - zauważył wiceprezes PZPN. Jego słowa są o tyle ważne, że Koźmiński będzie walczył z Cezarym Kuleszą o posadę prezesa PZPN, a wybory odbędą się 18 sierpnia. I to nowy prezes będzie decydował o przyszłości Sousy.
Zdaniem Koźmińskiego podczas przygotowań do turnieju Euro 2020 zostały popełnione pewne błędy, od których nikt nie zamierza uciekać. - Uważam, że Paulo Sousa jest dobrym trenerem. Na dzisiejszą możliwość polskiej reprezentacji jest szkoleniowcem, który dużo dobrego zrobił, ale też poczynił błędy i teraz chodzi o to, by te wszystkie rzeczy poprawić, naprawić i pójść do przodu - dodał.
Po nieudanym występie na Euro 2020 reprezentację Polski czeka kilka miesięcy przerwy. Tuż po wakacjach biało-czerwoni wrócą do zmagań w eliminacjach do mistrzostw świata w 2022 roku. Na początku września Polacy zmierzą się z Albanią, San Marino i Anglią.