Dwa gole Robert Lewandowski nie pomogły. Polska przegrywała ze Szwecją 0:2, kapitan reprezentacji wyrównał i mieliśmy 10 minut nadziei na zwycięstwo. Ale ostatecznie przegraliśmy 2:3.
- Dawno reprezentacja Polski nie dostarczyła mi takich emocji. I za to dzięki! Ale strasznie szkoda karygodnych błędów. Nie możemy dostać bramki na początku meczu i to jeszcze po takich kiksach, a nie po jakiejś genialnej akcji rywala - komentuje Jacek Bąk, obrońca, który w kadrze rozegrał 96 meczów i wystąpił na MŚ 2002, MŚ 2006 i Euro 2008.
- Nie dostaliśmy 0:3 czy 0:4, awans do 1/8 finału naprawdę był możliwy. Nie ma go, bo gubimy się strasznie w obronie. A gubimy się, bo mamy nowy system i się w nim jeszcze nie odnajdujemy. Ten system wprowadziliśmy za pięć dwunasta - analizuje Bąk.
Wnioski? - Paulo Sousa jest fajnym trenerem. Tylko wzięliśmy go za późno. Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, zdecydowanie za późno zatrudnił Portugalczyka - mówi Bąk. Przypomnijmy, że Sousa zastąpił Brzęczka na cztery i pół miesiąca przed mistrzostwami Europy.
- Niech ten trener zostanie. Coś próbuje robić, kadrę ogląda się naprawdę fajnie, dużo lepiej niż za kadencji Jerzego Brzęczka. Sousa na początku nie znał zawodników, przyszedł do obcego kraju, no nie da rady błyskawicznie zbudować tego, co się chce zbudować - mówi Bąk.
Były kapitan kadry apeluje do ekspertów i kibiców: - Nie wyliczajmy Sousie, że wygrał tylko z Andorą. Nie żyjmy emocjami. Popatrzmy obiektywnie - z Hiszpanami graliśmy jak równy z równym, mimo że piłkarsko nigdy nie będziemy tak dobrzy, jak Hiszpanie. Ze Szwecją zrobiliśmy karygodne błędy, ale walczyliśmy, mieliśmy swoje sytuacje. Mentalnie dawaliśmy radę. Zabrakło zgrania, żeby ta drużyna działała tak, jak wymyślił Sousa.
- Oddzielną kwestią jest postawa Roberta Lewandowskiego - mówi jeszcze Bąk. - Niedawno zwracałem uwagę na to, że Robert za dużo macha rękami, ma pretensje do kolegów, a teraz biję mu brawo. Udowodnił, że jest znakomitym piłkarzem. Znakomitym - podkreśla.
- W pierwszej połowie ze Szwecją zmarnował setkę, powinien trafić do bramki, a nie w poprzeczkę. Ale nie rozpamiętywał tego. To jest kawał zawodnika. Lewandowski ma mocną psychę, fizycznie jest świetny, jest w każdej sekundzie niebezpieczny i strzelił dwa gole, dociągnął nas na 2:2, mieliśmy jeszcze 10 minut na wywalczenie awansu - mówi dalej Bąk. - I ja te ostatnie minuty oglądałem na stojąco. Szkoda tylko, że wtedy Szwedzi spokojnie kontrolowali sytuację, grali z nami na naszej połowie, momentami jak z juniorami - dodaje.
- Patrząc na Roberta bardzo mi szkoda, że jak byłem w reprezentacji, to nie mieliśmy takiego napastnika. Z całym szacunkiem dla Emmanuela Olisadebe czy Maćka Żurawskiego, to zupełnie inna półka. Lewandowski z Hiszpanią i Szwecją pokazał, że zasługuje na Złotą Piłkę. Ale pewnie tej nagrody nie dostanie, bo to jednak jest ważne, że jego reprezentacja odpadła z Euro już w fazie grupowej. Szkoda, bo ma wszystko - strzał, uwolnienie się od obrońców, szarpnięcie, przegląd sytuacji, wielką siłę. Ogromna klasa - zachwyca się Bąk.
- Szkoda, że Euro 2020 się dla nas kończy. Szkoda, że nie mamy więcej takich piłkarzy jak Lewandowski. Ale mamy w kadrze kilku młodych chłopaków, których trzeba ogrywać. Nie dołujmy ich. Widać światełko w tunelu. Niech Sousa z nimi pracuje. Nie pakujmy go do walizki i nie wywoźmy do Portugalii. Trwają eliminacje do mundialu w Katarze. Z Sousą jest nadzieja na awans. Dajmy mu popracować - kończy Bąk.