Takim składem Polska ma zagrać ze Szwecją w meczu o wszystko na Euro 2020. Dwie zmiany

Bez Jakuba Modera, ale za to znowu z Grzegorzem Krychowiakiem. I znowu na dwóch napastników. Tak reprezentacja Polski ma zagrać w środowym meczu ze Szwecją. Początek spotkania o godz. 18. Relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Takiej zmowy milczenia nie było w kadrze ani za Jerzego Brzęczka, ani tym bardziej za Adama Nawałki, który dbał przecież o każdy detal. Przykładał jeszcze większą wagę do tego, by z kadry wyciekało jak najmniej informacji. Ale wtedy i tak te informacje jakoś wyciekały. Zdecydowanie bardziej niż teraz, bo choć Paulo Sousa ze swojego sztabu mógłby wystawić drugą drużynę, to ten sztab jest szczelny jak żaden poprzedni. I najlepiej to widać po składach, które do tej pory za każdym razem w pełni udawało się utrzymywać w tajemnicy niemal do samego końca, a więc do ostatnich godzin przed meczem.

Zobacz wideo

- Sousa swoje pomysły konsultuje z dwoma, może trzema asystentami. Reszta skupia się na swojej robocie - usłyszeliśmy kilka dni temu w PZPN, skąd też trudno wydobyć nazwiska piłkarzy, których do wyjściowego składu typuje Sousa. Tym bardziej że w żadnym z poprzednich meczów Portugalczyk dwa razy z rzędu nie wystawił tej samej jedenastki. Zawsze sprawdzał, zaskakiwał, rotował. I wszystko wskazuje, że nie inaczej będzie tym razem. Że w środę przeciwko Szwecji znowu zobaczymy inny skład niż cztery dni temu w spotkaniu z Hiszpanią (1:1).

Skład reprezentacji Polski na mecz ze Szwecją

Przede wszystkim ma to być skład bez Jakuba Modera, który po meczu z Hiszpanią narzeka na kontuzję kolana. Nie trenował ani w poniedziałek, ani we wtorek. I choć we wtorek w ciągu dnia w kadrze mówiono, że losy jego występu ważyć będą się do ostatnich godzin przed meczem, to we wtorek wieczorem już w zasadzie było jasne, że Moder - a więc piłkarz, od którego zaczęła się bramkowa akcja Polaków w meczu z Hiszpanią - nie zdąży wydobrzeć na spotkanie ze Szwecją.

- Dla nas ten mecz jest jak finał. Jest najważniejszy, bo decyduje o naszej dalszej grze w turnieju - przyznał Sousa na wtorkowej konferencji, którą sam zaczął jednak od wątpliwości co do składu. - Wynikają one z tego, że nie wszyscy moi zawodnicy są jeszcze w pełni sił. Chodzi o dwóch, trzech piłkarzy - tłumaczył Portugalczyk, ale żadnych nazwisk nie zdradził. Z naszych informacji wynika, że kolejnym piłkarzem obok Modera, który nie zagra przeciwko Szwecji, może być Tymoteusz Puchacz. Że jego miejsce w składzie miałby zająć bardziej wypoczęty Maciej Rybus. Tak samo, jak obok Lewandowskiego ponownie ma zagrać drugi napastnik, którym najprawdopodobniej znowu będzie Karol Świderski.

Szwedzi średnio zainteresowani meczem z Polską

We wtorek w Petersburgu godzinę po Sousie na konferencji prasowej pojawił się Janne Andersson. Selekcjoner reprezentacji Szwecji w pewnym momencie nawet stwierdził, że zazwyczaj udaje mu się przewidzieć skład rywali, ale on akurat mało kogo interesował. Spotkanie ze szwedzkimi dziennikarzami zdominował inny temat. Dość zaskakujący, bo mecz Niemcy - Węgry, który we wtorek kończyć będzie rywalizację w grupie F i który wzbudza dużo emocji, bo UEFA odmówiła podświetlenia Allianz Areny w Monachium kolorami tęczy, o czym więcej pisaliśmy tutaj. - To smutne, że w 2021 roku w ogóle musimy rozmawiać o tych sprawach. Sam od kilku lat chodzę na parady równości i moim zdaniem każdy może kochać, kogo chce - stwierdził Andersson, odnosząc się do przepisów, które zostały wprowadzone na Węgrzech, gdzie rząd właśnie przyjął homofobiczną ustawę zakazującą "promowania homoseksualności" w szkołach.

Szwedzkie media skupiają się przede wszystkim na tym wątku z konferencji. Choć były na niej oczywiście też inne. Też dotyczące już bezpośrednio najbliższego meczu z Polską, o którym Andersson mówił tak: - Chcemy go wygrać. A chcemy wygrać przede wszystkim dlatego, by mieć jeden dzień więcej na odpoczynek [jeśli Szwedzi pokonają Polskę, zajmą pierwsze miejsce w grupie i spotkanie 1/8 zagrają wtedy we wtorek, a nie w poniedziałek]. Dlatego mam nadzieję, że to, iż jesteśmy już pewni awansu, tylko doda nam skrzydeł - przyznał Andersson. A kiedy zapytany został o to, że jego reprezentacja prezentuje defensywny styl i właśnie tego spodziewają się ich najbliżsi rywale, odparł: - Polska myśli, że zagramy z kontrataku, tak? No to niech tak myśli.

Przypuszczalny skład Polski na Szwecję na mecz o awans do fazy pucharowej Euro 2020:

Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek - Klich, Krychowiak - Jóźwiak, Zieliński, Rybus - Świderski, Lewandowski

Taki skład oznaczałby dwie zmiany w porównaniu do spotkania z Hiszpanią (1:1) za Tymoteusza Puchacza na lewym skrzydle możemy zobaczyć Macieja Rybusa, natomiast za Jakuba Modera zagra powracający po zawieszeniu za czerwoną kartkę z meczu ze Słowacją (1:2) Grzegorz Krychowiak.

Polska awansuje do fazy pucharowej Euro 2020 w przypadku pokonania Szwecji - zajmie wtedy niemal na pewno drugie miejsce, a wtedy jej rywalem w 1/8 finału będzie Chorwacja, drugi zespół grupy D. Polska wygra grupę tylko jeśli w meczu Hiszpanii ze Słowacją padnie remis: wtedy Polska, Szwecja i Słowacja będą miały po cztery punkty (a Hiszpania 3 pkt i odpadnie), a o wszystkim zadecyduje mała tabela stworzona z wyników pomiędzy tymi drużynami (wszystkie ekipy będą miały w niej po 3 pkt i decydujący będzie bilans bramkowy: w takiej sytuacji Polska zajmie 1. albo 2. miejsce, na pewno nie 3., bo będzie przed Szwecją).

Gigantyczna wyprzedaż w Aliexpress! Sprzęt do ćwiczeń, ogrodu, ubrania nawet 70% taniej! Nie tylko podróbki!

Mural na żywo Sport.pl zagrzewa polskich piłkarzy

Emocje start! Chcesz podzielić się swoimi piłkarskimi emocjami? Nic prostszego. Specjalnie na Euro przygotowaliśmy Mural na żywo! Pokaż nam, jak kibicujesz polskiej reprezentacji, a my spośród przesłanych haseł wybierzemy najlepsze i umieścimy je na żywym muralu oraz największym ekranie LED w Warszawie. Mural jest do obejrzenia w Warszawie pod adresem Waryńskiego 3, ekran przy Placu Unii, a swoje zgłoszenia możesz przesyłać pod linkiem muralnazywo.pl >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA