Sousa ma ból głowy przed meczem ze Szwecją. "Nie wszyscy są w pełni sił"

- Dla nas ten mecz jest jak finał. Jest najważniejszy, bo decyduje o naszej dalszej grze w turnieju - przyznał Paulo Sousa, selekcjoner reprezentacji Polski, która w środę w trzecim meczu fazy grupowej potrzebuje zwycięstwa ze Szwecją, by awansować do 1/8 finału.

"Tylko zwycięstwo" - wykrzyczeli kibice, którzy we wtorek późnym popołudniem przywitali reprezentację Polski pod hotelem w Petersburgu. I faktycznie: kadra Paulo Sousy, by awansować do 1/8 finału, potrzebuje w meczu ze Szwecją zwycięstwa. - Czujemy wsparcie kibiców na każdym kroku. Dziękuję im za to, że przy tych wszystkich trudnościach, cały czas są z nami. Ani razu nie czuliśmy, że gramy na wyjeździe. Oni dają nam energię, dlatego chcemy im za to podziękować. Dla mnie to wielki honor, że mogę ich reprezentować - przyznał Portugalczyk na wtorkowej konferencji.

Zobacz wideo

Paulo Sousa ma wątpliwości co do składu

Zanim jednak zachwalał kibiców reprezentacji Polski, więcej mówił o samym meczu ze Szwecją. - On jest dla nas jak finał. Jest najważniejszy, bo decyduje o naszej dalszej grze w turnieju - przyznał Sousa na wtorkowej konferencji, którą zaczął jednak od wątpliwości co do składu: - Wynikają one z tego, że nie wszyscy moi zawodnicy są jeszcze w pełni sił. Chodzi o dwóch, trzech graczy - wskazał Portugalczyk, ale nie zdradził nazwisk piłkarzy, których dotyczą jego wątpliwości. Wiadomo tylko, że w poniedziałkowym i wtorkowym treningu nie uczestniczył Jakub Moder, który w meczu z Hiszpanią (1:1) nabawił się kontuzji kolana. Jego występ w spotkaniu ze Szwecją ważyć ma się do ostatniej chwili. Już na ten moment wydaje się jednak bardzo wątpliwy.

Paulo Sousa: Nie możemy patrzeć na historię

- Nie możemy patrzeć na historię, tylko na to, co jest teraz. A teraz musimy zrobić wszystko, by wygrać ze Szwecją - podkreślił wyraźnie Sousa i zaczął chwalić rywali. Przede wszystkim 21-letniego napastnika Alexandra Isaka, i to niewywoływany przez nikogo. - To prawdopodobnie najlepszy albo jeden z najlepszych napastników do kontrataku w Europie. On potrafi sobie radzić w szybkim ataku nawet nie z jednym, a z trzema rywalami.

Po czym dodał: - Ale Szwecja to nie tylko kontratak. To drużyna, która wie jak budować grę, jak przemieszczać się w ofensywie. Jest różnorodna, potrafi improwizować. Kiedy przegrywa, posiada odpowiednie umiejętności, by podejść wyżej, zagrać wysokim pressingiem - dalej chwalił rywali selekcjoner reprezentacji Polski, która mecz o wszystko ze Szwecją na Euro 2020 rozegra już w środę o 18.

Mural na żywo Sport.pl zagrzewa polskich piłkarzy

Emocje start! Chcesz podzielić się swoimi piłkarskimi emocjami? Nic prostszego. Specjalnie na Euro przygotowaliśmy Mural na żywo! Pokaż nam, jak kibicujesz polskiej reprezentacji, a my spośród przesłanych haseł wybierzemy najlepsze i umieścimy je na żywym muralu oraz największym ekranie LED w Warszawie. Mural jest do obejrzenia w Warszawie pod adresem Waryńskiego 3, ekran przy Placu Unii, a swoje zgłoszenia możesz przesyłać pod linkiem muralnazywo.pl >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.