Przed spotkaniem z Hiszpanią drżeliśmy o środek pola po wykluczeniu Grzegorza Krychowiaka. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa ma swoje mankamenty, ale gdy wchodzi na najwyższy poziom (szczególnie fizyczny), to potrafi być liderem tej reprezentacji. Z Hiszpanią Krychowiaka musiał jednak zastąpić Moder. I piłkarz Brighton kolejny raz potwierdził, że ma ogromny potencjał, a jeśli chodzi u umiejętności i wizję gry, to młody pomocnik może być dla nas piłkarzem z innego, lepszego piłkarskiego świata.
Dokładnie tak jak wydarzyło się w akcji bramkowej z 54. minuty. Polska zagrywała piłkę z autu. Zieliński krótko zgrał piłkę do Modera, a ten zrobił coś niesamowitego. Polak jednym kółeczkiem wyprowadził w pole Alvaro Moratę i Pedriego. Ten drugi po zwodzie Modera nagle znalazł się jakieś 10 metrów dalej i kompletnie nie wiedział co się stało (- po meczu fotoreporterzy złapali nawet ujęcia płaczącego Pedriego - przyp.red). Za akcją próbował ruszyć jeszcze Morata, ale był już za daleko i nie był odpowiednio zdecydowany. Nagle okazało się, że Moder jednym zwodem jednym ruchem stworzył Polakom ogromną przewagę na połowie Hiszpanów, a co jeszcze ważniejsze, aż siedmiu Polaków znajdowało się jeszcze przed linią piłki i stwarzali możliwości do zagrania. Po chwili Klich napędził akcję podaniem do skrzydła, Jóźwiak idealnie zagrał piłkę, a Lewandowski jeszcze lepiej wykończył. Element zaskoczenia Hiszpanów dał jednak Moder. To on był jak otwieracz do hiszpańskiej konserwy.
Fot. David Ramos / AP
To interesujące o tyle, że w poprzednich meczach, a także w czasie treningów Paulo Sousa uczulał szczególnie Modera na szukanie gry do przodu. W meczu z Węgrami miał do niego o to duże pretensje, że zawodnik Brighton nie próbował przyśpieszać gry. Tym razem znowu postawił na kółeczko, ale było ona tak dynamiczne i nastawione na szybki atak, że wyszło tak jak Sousa mógł tylko marzyć.
Jednocześnie nie można popaść w huraoptymizm i twierdzić, że Moder to nowy zbawca środka pola w reprezentacji Polski. Patrząc na całokształt jego gry w środku pola, to Klich i Zieliński byli zdecydowanie pewniejsi, szczególnie w defensywnej grze bez piłki. Konto Jakuba Modera mocno obciąż sytuacja z golem Hiszpanów na 1:1 (Moder był tam zbyt bierny i stał zbyt daleko od Moreno, przez co nie utrudnił mu oddania strzału. Na minus również sprokurowanie bezsensownego rzutu karnego chwilę po golu dla Polski. W obu tych sytuacjach młody pomocnik mógł się zachować zdecydowanie lepiej.
W sobotniej Euro Sekcji na Sport.pl Kuba Polkowski z kanału "Foot Truck" mówił, że najgorzej w reprezentacji może czuć się Grzegorz Krychowiak, bo jeśli Polska z Hiszpanią odpadłaby z Euro, to on będzie winny porażki. Jeśli zaś zaliczymy świetny mecz, to niektórzy powiedzą, że zagraliśmy znakomicie, bo "bez Krychowiaka". I takie głosy oczywiście już się pojawiły. Niektórzy widzą kadrę bez Krychowiaka i dodają, że gdyby Krychowiak był w miejscu Modera, to prawdopodobnie dałby się sfaulować lub zagrałby do tyłu i gola by nie było. Trudno jednak obecnie na ten temat dyskutować, wszak Paulo Sousa jasno twierdzi, że w kadrze chce Krychowiaka z Sevilli. A to oznacza po prostu, że chce piłkarza, który przerwie akcję i odda piłkę do Zielińskiego czy Klicha, a nie sam będzie brał się za rozgrywanie akcji. Krychowiak jednak wraca do gry i ciekawe, czy na Szwecję znów wskoczy do pierwszej jedenastki. Patrząc na wybory Sousy w kwestii składu, chyba nikt nie może być pewny miejsca w drużynie.