Korespondencja z Sewilli
Nie można powiedzieć, by Hiszpanie szczególnie obawiali się reprezentacji Polski. W mediach pisze się o niej niewiele. A gdy już pojawiają się jakieś artykuły, to w większości przypadków są negatywne. W środę w dzienniku "AS" przedstawiano naszą kadrę jako beczkę prochu, przypominając, że "Paulo Sousa przychodził w styczniu jako gwiazda, a dziś jest mocno kwestionowany". W czwartek narracja się nie zmienia. "Hiszpanie byli krytykowani za remis ze Szwecją (0:0), ale w Polsce krytyka była zdecydowanie ostrzejsza. Presja na drużynie prowadzonej przez Sousę jest gigantyczna, bo od 1960 roku Polacy nie mieli tak słabych rezultatów" – czytamy w gazecie "MARCA".
Jeśli jest jeden piłkarz, którego obawiają się Hiszpanie, jest nim Robert Lewandowski. "Operacja: Lewandowski" – tak zatytułowany jest artykuł otwierający piłkarski dział największa gazeta sportowa w kraju, "MARCA". Dziennikarze zwracają uwagę, że "Luis Enrique nigdy nie zmienia stylu gry pod wpływem rywala, ale Hiszpanie obawiają się jednego z najlepszych napastników na świecie, szukając planu na jego zatrzymanie".
W meczu ze Szwecją Hiszpanie dominowali od pierwszej do ostatniej minuty, oddając aż 17 strzałów, jednak rywale mieli swoje szanse. "Gdyby w miejscu Alexandra Isaka był Lewandowski, szanse na to, że obie sytuacje zakończyłyby się bramkami byłyby znacznie większe" – podkreśla dziennikarz Juan Ignacio Garcia-Ochoa, który w środowym wydaniu gazety pisał o "czarnej dziurze Lewandowskiego" w mistrzostwach świata i Europy, przypominając, że Polak strzelił w nich ledwie dwa gole w dwunastu występach. "To wynik gorszy nawet od tego Alvaro Moraty, który ma na swoim koncie trzy trafienia", czytaliśmy.
Podkreślając klasę Lewandowskiego, który w pierwszym meczu na Euro rozczarował, Hiszpanie zwracają uwagę, że wciąż nie doszło do jego popisowego meczu w barwach reprezentacji na wielkim turnieju. "W sobotę na La Cartuję przyjedzie Lewandowski chcący pokazać, że w starciu z silnym rywalem jest w stanie poprowadzić reprezentację taką jak Polska. A my musimy liczyć, by nie miał swojego dnia" – czytamy w gazecie "MARCA".
Przekonany o szansach na sukces jest Ferran Torres, który w dwunastu występach w reprezentacji Hiszpanii zdobył sześć bramek. – Lewandowski nas nie martwi – podkreśla napastnik Manchesteru City w rozmowie z Radiem MARCA. – Nasi stoperzy go pożrą – twierdzi Hiszpan, którego słowa są mocnym sygnałem wsparcia dla Aymerica Laporte i Pau Torresa, będących pewniakami do gry na środku defensywy La Roja w sobotnim meczu. Co ciekawe, Ferran wyznał, że Lewy to jego idol. – Stanowi dla mnie wzór do naśladowania pod względem etyki pracy, nieustępliwości i świadomości tego, do czego chce się dążyć – powiedział napastnik, który ze Szwecją zagrał od pierwszej minuty.
Mecz Hiszpania – Polska w sobotę o godzinie 21.00 w Sewilli. Relacja na żywo w Sport.pl.
Emocje start! Chcesz podzielić się swoimi piłkarskimi emocjami? Nic prostszego. Specjalnie na Euro przygotowaliśmy Mural na żywo! Pokaż nam, jak kibicujesz polskiej reprezentacji, a my spośród przesłanych haseł wybierzemy najlepsze i umieścimy je na żywym muralu oraz największym ekranie LED w Warszawie. Mural jest do obejrzenia w Warszawie pod adresem Waryńskiego 3, ekran przy Placu Unii, a swoje zgłoszenia możesz przesyłać pod linkiem muralnazywo.pl.