Brytyjski ekspert wyjaśnił, na czym polegał błąd Szczęsnego

- Nie chodzi tutaj o to, że "bramkarz nigdy nie może puścić strzału na krótki słupek". Chodzi o zły dobór techniki - napisał na Twitterze analityk bramkarski, John Harrison. Jego zdaniem Wojciech Szczęsny powinien zachować się lepiej przy pierwszej bramce dla Słowaków.

Reprezentacja Polski w kompromitujący sposób przegrała pierwszy mecz Euro 2020 ze Słowacją (1:2). Rywale, mimo optycznej przewagi Polaków na początku pierwszej połowy, strzelili bramkę w 18. minucie spotkania. Robert Mak ośmieszył Bartosza Bereszyńskiego i popędził w pole karne, gdzie pokonał Wojciecha Szczęsnego strzałem w krótki róg. Piłka odbiła się od słupka, potem pechowo od Szczęsnego i wpadła do siatki. Gol został zapisany jako samobójcze trafienie polskiego bramkarza.

Zobacz wideo "Kibiców nie interesuje, że chłopaki siedzą na zgrupowaniu i mają fajną atmosferę"

Od razu po meczu w mediach rozgorzała dyskusja, czy Wojciech Szczęsny popełnił błąd w tej sytuacji i czy mógł zrobić więcej. - Szczęsny musi zachowywać się lepiej w takiej sytuacji, nie ma prawa wpuścić takiego strzału po krótkim rogu. Na to zawsze uczulają trenerzy - wskazał były zawodnik kadry Holandii, Nigel de Jong, który analizował tę bramkę dla brytyjskiej telewizji ITV. Niektórzy wskazywali jednak, że Szczęsnego mógł zmylić rykoszet, a fakt, że piłka odbiła się od słupka i jego pleców to już zwyczajny pech.

Analityk bramkarski wytknął błąd Szczęsnemu. "Decyzyjność jest kluczowa"

Inny punkt widzenia przedstawił na Twitterze John Harrison, analityk bramkarski. W jego ocenie bramkarz Juventusu powinien zachować się lepiej.

- Nie chodzi tutaj o to, że "bramkarz nigdy nie może puścić strzału na krótki słupek". Chodzi o zły dobór techniki. Złą decyzją była próba "zanurkowania" i próba obrony strzału rękoma. Nie tylko nie było szans na to, aby zdążyć do piłki, ale była ona w dobrym położeniu, aby odbić ją nogą. Podjęcie decyzji jest kluczowe dla bramkarza. Rykoszet oczywiście nie pomógł Szczęsnemu, ale to nie usprawiedliwia złego wyboru techniki. W zasadzie jego decyzja wygląda jeszcze gorzej, zważywszy na to, że początkowo piłka leciała jeszcze bliżej jego prawej stopy – napisał na Twitterze Harrison, zamieszczając też zrzuty ekranu z meczu.

Analityk odniósł się też do słów Niguela de Jonga, krytykując Holendra za krótkowzroczne spojrzenie na sytuację. – De Jong właśnie powiedział, że zasadą dla wszystkich bramkarzy jest to, że nie mogą puścić piłki przy bliższym słupku i Szczęsny będzie zawiedziony. To jest kiepskie uproszczenie. Puszczenie gola przy bliższym słupku często nie jest winą bramkarzy. Szczęsny pewnie będzie zawiedziony, bo jak na bramkarza o jego klasie popełnił błąd, ale nie dlatego, że wpadło przy bliższym słupku. To jest błąd, bo nie wybrał optymalnej techniki obrony, kiedy próbował zatrzymać strzał – napisał Harrison.

Fatum Szczęsnego

Wojciech Szczęsny po raz kolejny fatalnie zaczyna wielki turniej. W meczu otwarcia Euro 2012 spowodował rzut karny i jednocześnie dostał czerwoną kartkę. Cztery lata później w pierwszym meczu Polaków na mistrzostwach Europy w meczu z Irlandią Północną doznał kontuzji, która wykluczyła go z udziału w kolejnych spotkaniach. A w pierwszym spotkaniu na mundialu z Senegalem źle wyszedł z bramki, co kosztowało Polaków utratę drugiego gola. A teraz, według słów Harrisona, popełnił błąd przy golu dla Słowaków. Jakby tego było mało, to Szczęsny został też pierwszym w historii bramkarzem na mistrzostwach Europy, któremu zapisano gola samobójczego.

Polska ostatecznie przegrała ze Słowacją 1:2. 19 czerwca Polacy zagrają w Sewilli  Hiszpanią, a 23 czerwca zmierzą się ze Szwecją w Sankt Petersburgu.

Mural na żywo Sport.pl zagrzewa polskich piłkarzy

Emocje start! Chcesz podzielić się swoimi piłkarskimi emocjami? Nic prostszego. Specjalnie na Euro przygotowaliśmy Mural na żywo! Pokaż nam, jak kibicujesz polskiej reprezentacji, a my spośród przesłanych haseł wybierzemy najlepsze i umieścimy je na żywym muralu. Mural jest do obejrzenia w Warszawie pod adresem Waryńskiego 3, a swoje zgłoszenia możesz przesyłać pod linkiem muralnazywo.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.