Przed Euro 2020 więcej niż o piłce mówi się o wszystkim innym. Hiszpanie i Szwedzi żyją tematem szczepień i już czterema zakażonymi reprezentantami. Anglicy dyskutują o tym, czy wypada klękać przed meczami. Natomiast Rosjanie są oburzeni (jak twierdzą) prowokacją Ukrainy na strojach, w których nasi wschodni sąsiedzi zagrają na mistrzostwach Europy.
Wszystko za sprawą nadruku na strojach reprezentacji Ukrainy. Pokazuje on zarys kraju, w tym Krymu, który został zaanektowany przez Rosję w 2014 roku. Na koszulkach zamieszczono też narodowe hasła: "Chwała Ukrainie! Bohaterom sława!", które - jak podkreśla BBC - jest dziś używane jako wojskowe pozdrowienie, a jego korzeni upatruje się w wieloletnich nastrojach antysowieckich na Ukrainie.
Rosyjska federacja (RFS) wysłała pismo, w którym domaga się reakcji od europejskiej federacji, argumentując, że ukraińskie stroje "idą w zaprzeczeniu z podstawowymi regułami związku". W oświadczeniach dla AFP czy BBC UEFA podkreśla, że kluczowe jest trzymanie się z dala od polityki w piłce nożnej (kibicom Dynama Kijów w 2015 roku UEFA zakazała rozwinięcia transparentu z napisem: "Chwała Ukrainie"), ale też zaznaczyła: "Koszulka została zatwierdzona przez UEFA i została wykonana zgodnie z przepisami".
W czwartek UEFA zmieniła jednak zdanie i nakazała Ukraińcom usunięcie z koszulki narodowego hasła: "Chwała Ukrainie! Bohaterom sława!". "Kombinacja tych dwóch haseł jest uważana za wyraźnie polityczną i ma znaczenie historyczne oraz militarne. Hasło na wewnętrznej stronie koszulki musi zostać usunięte, aby reprezentacja mogła w niej zagrać w meczach pod egidą UEFA" - taki komunikat wydała europejska federacja po zapytaniu ze strony portalu Euronews.
W piątek rzecznik reprezentacji Ukrainy Ołeksandr Hływynskyj przyznał jednak, że Ukraina nie zamierza zmieniać strojów, przygotowanych na Euro 2020. - Ten strój był już zatwierdzony przez UEFA. I tak, zamierzamy grać w tych strojach - powiedział Hływynskyj na konferencji prasowej. Jak dodał, Ukraińcy przygotowali na turniej trzy komplety strojów. Na każdym z nich znajduje się zarówno zarys mapy, jak i wspomniane hasło.
Przypominamy, że Krym został w 2014 roku zaanektowany do terytorium Rosji w ruchu, którego nie zaakceptowała większość krajów, w tym Ukraina, która uważa go za nielegalny. Na koszulkach Krym pozostaje w granicach Ukrainy, tak samo jak wschodnie tereny kraju. Rosjanie wspierają separatystów, a w trwającym od siedmiu lat konflikcie zginęło już ponad 14 tysięcy osób.