Biało-czerwoni nie wygrali żadnego z dwóch spotkań towarzyskich przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. W pierwszym meczu Polska zremisowała 1:1 z Rosją, a jedynego gola strzelił Jakub Świerczok. W zremisowanym 2:2 spotkaniu z Islandią po bramce zdobyli Piotr Zieliński oraz Karol Świderski. Przeciętny występ kadry prowadzonej przez Paulo Sousę znalazł odzwierciedlenie w komentarzach użytkowników Twittera.
"Ok, wiem, że to tylko sparingi, ale były też mecze o punkty. Jedziemy na Euro po 5 meczach pod wodzą Paulo Sousy, w których wygraliśmy raz - z Andorą (158.miejsce w rankingu FIFA). W pięciu meczach straciliśmy 8 goli (1,6 na mecz). To martwi" - napisał Piotr Żelazny. No jest to trochę niepokojące…
"Gra się zaczęła od zejścia Roberta Lewandowskiego - takie są fakty. Kozłowski za to walczy o Euro. Czołówka do wejścia z ławki" - zauważył natomiast dziennikarz Sport.pl Piotr Majchrzak.
"Wychodzi na to, że Polska zremisuje ze Słowacją 3:3" - stwierdził dziennikarz TVP Sport Wojciech Frączek, nawiązując do dwóch ostatnich występów Polaków, które zakończyły się remisami 1:1 i 2:2.
"Był to w naszym wykonaniu mecz z serii "Ty do mnie, ja do Ciebie". Trudno powiedzieć o jakiejś myśli przewodniej w grze Polski. Czyli w skrócie: nie martwmy się na zapas, jakoś to będzie" - podkreślił dziennikarz WP SportoweFakty, Marek Wawrzynowski.
"Robert Lewandowski potrafi zagrać piłkę jak Toni Kroos. Fajnie. Ale jeszcze fajniej byłoby widzieć jakieś inne plusy przed Euro" - napisał dziennikarz Sport.pl Łukasz Jachimiak.
"Parę rzeczy się wyjaśniło. Przynajmniej wiemy, kto jest czyim synem..." – skomentował Cezary Olbrycht, dziennikarz Canal+ Sport. To oczywiście nawiązanie do tłumaczenia genezy islandzkich nazwisk przez komentatorów TVP.
"Kacper Kozłowski na bank zostanie najmłodszym piłkarzem w historii mistrzostw Europy. Co za technika i pewność. Mieć 17 lat i tak grać, to pokazuje skalę talentu" - uważa Dominik Piechota, dziennikarz Newonce.sport. Trudno nie zgodzić się z tą opinią, gdyż forma Kozłowskiego rzeczywiście była jednym z niewielu plusów tego spotkania.
- Piłkarzem meczu jest znak zapytania - skwitował krótko dziennikarz Canal+ Sport Andrzej Twarowski.