Niespodziewani goście w Opalenicy. Świetne wieści dla polskiej kadry

Dawid Szymczak
Dobre wieści z porannego treningu reprezentacji Polski - do ćwiczeń z całą grupą wrócił Arkadiusz Milik, który od początku zgrupowania zmaga się z urazem łąkotki w lewym kolanie. Być może wystąpi już 8 czerwca w sparingu z Islandią. Na zgrupowaniu w Opalenicy pojawili się też niespodziewani goście.

W czwartek rano reprezentanci Polski odbyli pierwszy trening po zremisowanym 1:1 meczu z Rosją. W środę mieli dzień wolny, by odpoczęli po sparingu z Rosją i nacieszyli się ostatnimi chwilami z rodzinami. Wieczorem w Opalenicy zostali już tylko oni i trenerzy. Selekcjoner w poprzednim tygodniu dbał przede wszystkim o atmosferę i budowanie rodzinnych więzi, teraz przyszedł czas na szlifowanie taktyki i doprowadzenie zawodników do jak najlepszej formy fizycznej. Paulo Sousa przyznał po meczu z Rosją, że ma nad czym pracować. 

Zobacz wideo "Świerczok przeskoczył w hierarchii napastników Świderskiego i Kownackiego"

Podczas czwartkowego treningu skupił się przede wszystkim na sprawnym wychodzeniem spod pressingu i utrzymywaniem się przy piłce w dalszej fazie akcji. Następnie piłkarze zostali podzieleni na kilka zespołów i rozgrywali mini-mecze. 

Wróciło kilku nieobecnych

Do ćwiczeń z resztą grupy wrócił Piotr Zieliński, który w środę wieczorem zameldował się w hotelu po kilku dniach spędzonych z żoną i nowonarodzonym dzieckiem. Najważniejszą informacją był jednak powrót Arkadiusza Milika, który przez pół godziny wykonywał te same ćwiczenia, co reszta grupy. Odczucia były dobre, ale uczestniczenie w gierkach na tym etapie rehabilitacji byłoby jeszcze za dużym ryzykiem. Milik zszedł więc wtedy z boiska i dołączył do ćwiczącego w siłowni Macieja Rybusa. To jedyny piłkarz, który nadal zmaga się z urazem. 

"Przegląd Sportowy" podaje, że plan Paulo Sousy zakłada, że Milik wystąpi 8 czerwca w meczu sparingowym z Islandią w Poznaniu. Może spędzić na boisku raptem kilkanaście minut, ale chodzi o przetarcie przed Euro i sprawdzenie kontuzjowanego kolana w warunkach meczowych: przy wysokiej intensywności i twardo grających rywalach. Wciąż nie ma pewności co do jego udziału w Euro. Pierwszym w kolejce do zastąpienia Milika jest Sebastian Szymański.

Niespodziewane odwiedziny

W czwartek do Opalenicy dotarli kontuzjowani kadrowicze - Krzysztof Piątek, Jacek Góralski i Krystian Bielik. Żadnego z nich Paulo Sousa nie mógł powołać na Euro, ale uznaje ich za część grupy. Potwierdził to na konferencji prasowej Zbigniew Boniek, prezes PZPN. - Są częścią tej drużyny, pewnie byliby w niej, gdyby byli zdrowie. Rozmawiałem z nimi. Oni są przywiązani do tej drużyny, do tych barw. Będą kibicowali drużynie, a jak wyleczą kontuzje, znów będą do niej pukać.

Jeszcze w czwartek piłkarze zagrają turniej w FIFĘ 21, a już w piątek odbędą dwa treningi. We wtorek - 8 czerwca - zagrają sparing z Islandią, a 14 czerwca zaczną Euro spotkaniem ze Słowacją.

Więcej o:
Copyright © Agora SA