Ojciec Zielińskiego: Brzęczek nie zdawał sobie sprawy, że zrobi Piotrkowi krzywdę

Ojciec Piotra Zielińskiego, Bogusław udzielił wywiadu kanałowi "Foot Truck" na YouTube, w którym odniósł się do kwestii krytyki gry syna w reprezentacji oraz skomentował słynne słowa Jerzego Brzęczka o "przeskoczeniu czegoś w głowie". - Chyba sobie nie zdawał sprawy, że trochę zrobi tym Piotrkowi krzywdę - przyznał Bogusław Zieliński.

Reprezentacja Polski rozpoczęła w poniedziałek w Opalenicy przygotowania do Euro 2020. Wśród powołanych na zgrupowanie znalazł się Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Rozegrał 46 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 10 bramek i zaliczył 13 asyst. Od początku sezonu zagrał także w ośmiu meczach reprezentacji Polski, w których zanotował dwie asysty. 

Zobacz wideo Historia przygotowań reprezentacji do ważnych imprez pokazuje, że niemal zawsze w ich czasie wypada ktoś ważny [Naszym Okiem]

Bogusław Zieliński o swoim synu: "Jest jednym z czołowych pomocników w Europie"

Jednym z najbardziej rozgrzewających tematów dotyczących reprezentacji Polski jest cały czas forma Piotra Zielińskiego w kadrze. Wielu kibiców i ekspertów zarzuca pomocnikowi, że nie potrafi przełożyć formy klubowej na postawę w drużynie narodowej. Potwierdzają to niestety także liczby. W 59 spotkaniach w biało-czerwonych barwach Zieliński zdobył sześć bramek i zaliczył 11 asyst. Stąd właśnie wzięły się słynne już słowa byłego selekcjonera Jerzego Brzęczka, które wypowiedział swego czasu na jednej z konferencji prasowych. - Jeżeli Zieliński wstanie pewnego dnia i coś mu przeskoczy w głowie, to będziemy mieli zawodnika, którego będą nam zazdrościć wszyscy na świecie - stwierdził były opiekun naszej kadry.

Do tych słów odniósł się ostatnio ojciec Piotra Zielińskiego, Bogusław, który był gościem kanału "Foot Truck" na YouTubie. - Chyba sobie nie zdawał sprawy, że trochę zrobi tym Piotrkowi krzywdę. To się rozeszło w mediach i tak później ludzie to komentowali: "żeby mu coś przeskoczyło, niech się obudzi i coś mu przeskoczy". Wydaje mi się, że to nie było do końca przemyślane - przyznał Bogusław Zieliński.

 

Ojciec reprezentanta Polski wytłumaczył, skąd bierze się taka postawa syna w kadrze. - Jeszcze nie osiągnął poziomu, do którego jest predysponowany. Ma rezerwy. To chłopak, który jeśli chodzi o zaawansowanie techniczne, wizję gry, to jest jednym z czołowych pomocników w Europie. W Polsce dawno nie było takiego gracza. A w internecie można napisać wszystko - stwierdził Zieliński. - Najbardziej denerwują mnie stwierdzenia, że on nie nadaje się do reprezentacji, a trener powinien z niego zrezygnować. W klubie Gattuso i Ancelotti stawiali na niego. To są więksi specjaliści od tych, którzy tak krytycznie patrzą na Piotrka - dodał.

Bogusław Zieliński przyznał także w rozmowie, że być może oczekiwania wobec jego syna są po prostu zbyt wysokie. - Oczekiwania wobec niego mogą być trochę za wysokie, jeśli chodzi o to liderowanie w drużynie. On będzie bardzo dobrze funkcjonował w każdym zespole, ale niekoniecznie jako lider. Ma taki charakter oraz temperament i trudno to zmienić. Zawsze się bronił swoimi umiejętnościami piłkarskimi, natomiast jeśli chodzi o "rozpychanie się łokciami", to tego rzeczywiście troszeczkę mu brakuje - zakończył.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.