Ekspert wydał wyrok ws. rzutu karnego dla Anglii. Czy VAR pomógłby Polakom?

- Gdyby VAR służył do podejmowania najlepszych możliwych decyzji, to moim zdaniem rzut karny nie zostałby podyktowany, ponieważ dostępny dzięki telewizji materiał filmowy nie daje całkowitej pewności czy był faul. Niestety VAR służy tylko do naprawiania tzw. rażących i oczywistych błędów. A podyktowanie rzutu karnego raczej nie było rażącym błędem - mówi Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, który specjalnie dla Sport.pl ocenia sytuację z 18. minuty meczu Anglia - Polska (2:1), kiedy chwilę później straciliśmy bramkę z rzutu karnego.

"Moim zdaniem symulka i karny z d..." - napisał na Twitterze były prezes Legii Bogusław Leśnodorski. Z decyzją sędziego Bjoerna Kuipersa nie mógł się do końca pogodzić też Jakub Kwiatkowski. "Trzeci mecz eliminacji i po raz trzeci widać jak bardzo VAR jest potrzebny w meczach eliminacyjnych" - napisał na Twitterze rzecznik reprezentacji Polski chwilę po tym, jak Kuipers podyktował rzut karny dla Anglii.

Zobacz wideo Polska nie powinna grać trzema napastnikami? "Bardziej sobie przeszkadzaliśmy niż pomagaliśmy"

To była 18. minuta. Raheem Sterling wpadł wtedy z piłką w pole karne i pewnie nawet nie oddałby strzału, bo był już przy linii końcowej, ale wtedy jego nogę zahaczył Michał Helik. - Nie ma sensu krytykować sędziego za podyktowanie rzutu karnego dla Anglii, ponieważ nawet powtórki telewizyjne nie dają pewności, czy Raheem Sterling symulował, czy tylko wyolbrzymił skutki kontaktu z nogą Michała Helika, czy może jednak rzeczywiście był faulowany. Moim zdaniem Sterling zaczął upadać, zanim doszło do kontaktu, czyli szukał karnego i udało mu się osiągnąć cel - mówi Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, który dwukrotnie w swojej karierze sędziował mecze reprezentacji Anglii, a także sędziował w Lidze Mistrzów, również angielskim drużynom klubowym.

Rafał Rostkowski: VAR służy tylko do naprawiania oczywistych i rażących błędów

W meczach eliminacyjnych do mundialu nie ma VAR. - Gdyby VAR służył do podejmowania najlepszych możliwych decyzji, to moim zdaniem rzut karny nie zostałby podyktowany, ponieważ dostępny dzięki telewizji materiał filmowy nie daje całkowitej pewności czy był faul. Niestety VAR służy tylko do naprawiania tzw. rażących i oczywistych błędów. A podyktowanie rzutu karnego raczej nie było rażącym błędem. Obraz nie wyklucza faulu, więc należy domniemywać, że sędzia mógł podjąć dobrą decyzję. Dlatego nawet gdyby w tym meczu sędziowie mieli do dyspozycji VAR, raczej nie wpłynąłby on na zmianę decyzji sędziego. Niestety, już wcześniej zanosiło się na rzut karny dla Anglii. Już w 10. minucie Grzegorz Krychowiak był blisko spowodowania jedenastki dla Anglii, gdy odpychał ręką przeciwnika w narożniku pola karnego, a potem ponownie niewiele brakowało, a sfaulowałby Sterlinga dosłownie chwilę przed sytuacją z Helikiem - zauważa Rostkowski.

Więcej o:
Copyright © Agora SA