Rosjanie przegrali we wtorek ze Słowacją 1:2. Jeszcze w pierwszej połowie Słowacy objęli prowadzenie po bramce Skriniara. W 71. minucie do remisu doprowadził Fernandes, ale trzy minuty później gola na wagę trzech punktów zdobył Robert Mak.
Po meczu jednak wiele uwagi poświęcono nie grze Rosjan, a decyzjom Stanisława Czerczesowa. Rosyjski trener wprowadził w przerwie na boisko Andrieja Mostowoja, piłkarza Zenit Sankt-Petersburga. Długo jednak na boisku nie przebywał - został zmieniony już po 20 minutach, choć nie doznał żadnej kontuzji.
Natychmiast rozpoczęły się dyskusje, co sprawiło, że Czerczesow postanowił tak szybko zdjąć z boiska piłkarza, którego wprowadził z ławki. Wielu wskazywało, że chodziło o jego nerwową grę, gdy dwukrotnie faulował rywali w krótkim odstępie czasu. Wszystko wyjaśnił jednak sam Czerczesow po ostatnim gwizdku sędziego.
- Musieliśmy uwolnić drugiego napastnika i zagrać 4-3-1-2. Uznaliśmy, że Mostowoj nie pasowałby do tego systemu, więc zmieniliśmy go z powrotem. Oglądamy cały czas mecz i podejmujemy decyzje na podstawie tego, co widzimy - powiedział Czerczesow na antenie Match.
Rosjanie po tej porażce spadli na 2. pozycję w tabeli grupy H. Mają jednak tyle samo punktów, co liderująca Chorwacja. Słowacja jest aktualnie 3. i ma jeden punkt mniej. Na mistrzostwa Europy awansuje bezpośrednio jeden zespół z każdej grupy, a druga drużyna będzie walczyć w barażach o kolejne 3 miejsca.