Lewandowski we wtorek wrócił już ze zgrupowania reprezentacji Polski w Warszawie do Monachium, gdzie pojawił się w siedzibie Bayernu i przeszedł dodatkowe badania, które miały wskazać, ile piłkarz będzie pauzował po kontuzji odniesionej w meczu z Andorą w niedzielę.
Okazuje się, że jego przerwa będzie dłuższa niż 5 do 10 dni, które zapowiadał Polski Związek Piłki Nożnej. "Polak nie będzie mógł grać przez około cztery tygodnie" - podał w informacji prasowej Bayern Monachium.
To oznacza, że Lewandowskiego ominie choćby hitowe spotkanie Bundesligi przeciwko RB Lipsk, a także oba spotkania ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain.
- Gdyby zdecydowano się na wyłączenie bólu poprzez tzw. blokady, to częściowe uszkodzenie więzadła sprawia ogromne ryzyko uszkodzenia całkowitego. Decyzja podjęta przez polski sztab była najlepszą z możliwych - mówił niedawno Sport.pl o kontuzji Lewandowskiego Maciej Tabiszewski, ortopeda i były lekarz Legii.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!