Fatalne wieści z reprezentacji Polski! Kolejny piłkarz może mieć COVID

Złe wieści z obozu reprezentacji Polski szykującej się do meczów z Andorą i Anglią w eliminacjach mistrzostw świata. Prawdopodobnie kolejny kadrowicz jest zakażony koronawirusem - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

"Przegląd Sportowy" informuje, że chodzi najprawdopodobniej o jednego z rezerwowych, który po czwartkowym meczu z Węgrami w Budapeszcie (3:3) poczuł się źle i został odizolowany od reszty zespołu. Te doniesienia w rozmowie z TVP Sport potwierdził Jakub Kwiatkowski. - Jeden z zawodników miał podwyższoną temperaturę. Czekamy na wyniki, pojawią się w nocy - powiedział rzecznik reprezentacji Polski.

Zobacz wideo

Koniec marzeń! Jest wynik kolejnego testu Mateusza Klicha

Jeśli wynik testu będzie pozytywny, Paulo Sousa straci kolejnego piłkarza. W środę do Budapesztu z drużyną nie poleciał już Mateusz Klich. Koronawirusa wykryto u niego we wtorek po teście PCR, czyli jak pisał Kacper Sosnowski ze Sport.pl, najczulszym i najbardziej pewnym ze wszystkich. Co prawda we wtorek wieczorem przetestowano zawodnika jeszcze raz - testem antygenowym, który nie wykazał choroby, ale czwartkowe kolejne badanie metodą PCR nie pozostawia wątpliwości: Klich jest zainfekowany.

Gdy w piątek przed południem pytaliśmy Kwiatkowskiego o samopoczucie Klicha, przekonywał, że nic złego zawodnikowi Leeds się nie dzieje. - On cały czas czuje się dobrze, ale sprawa jego ewentualnych występów jest zamknięta - oznajmił rzecznik reprezentacji Polski, która na marcowym zgrupowaniu rozegra jeszcze dwa mecze eliminacyjne do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze: w niedzielę z Andorą (stadion Legii, godz. 20.45) i w środę z Anglią (Wembley, 20.45).

Paulo Sousa zaprosił na zgrupowanie trzech dodatkowych piłkarzy

- Paulo Sousa chce ze mną porozmawiać. Już wcześniej dzwonił do mnie kilka razy, rozmawialiśmy. Fajnie, że widzi mnie w swoich planach - powiedział Tymoteusz Puchacz w rozmowie z klubowymi mediami Lecha, gdzie poinformował, że został zaproszony na niedzielny mecz z Andorą. Zresztą nie tylko on, bo tak samo Bartosz Kapustka i Jacek Góralski.

Żaden z nich nie otrzymał powołania (Góralskiego wykluczyła kontuzja, a Puchacz i Kapustka znaleźli się tylko na szerokiej liście, którą PZPN opublikował na początku marca), ale Sousa zaprosił ich na najbliższy mecz, bo chce w ten sposób im pokazać, że cały czas znajdują się blisko drużyny narodowej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA