Tymoteusz Puchacz był jednym z ośmiu zawodników skreślonych przez Paulo Sousę ze wstępnej, 35-osobowej kadry na marcowe mecze reprezentacji Polski. Ale to nie znaczy, że defensor Lecha nie znajdzie się na zgrupowaniu. Jak poinformował poznański klub, defensor został zaproszony przez selekcjonera na mecz z Andorą w Warszawie (28.03, 20.45, relacja na żywo w Sport.pl).
Tymoteusz Puchacz będzie na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczem z Andorą
– Trener chce ze mną porozmawiać. Już wcześniej dzwonił do mnie kilka razy, rozmawialiśmy. Fajnie, że widzi mnie w swoich planach. Jest szansa, żeby się znaleźć w tej jego układance – powiedział Puchacz w rozmowie z klubowymi mediami Lecha. Paulo Sousa pierwszy raz oglądał jego występ na żywo w przegranym 0:2 pucharowym starciu z Rakowem Częstochowa. – Wtedy mecz mi zupełnie nie wyszedł. Widać jednak, że trener analizował kilka innych moich spotkań i widzi we mnie potencjał, te cechy, które chce mieć w zespole. Zamierza ustawiać mnie na wahadle, a ja uważam, że pasuję na tę pozycję, dobrze się mogę na niej czuć – twierdzi Puchacz.
Lechita w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych zawodników w Ekstraklasie, jednak od dłuższego czasu znajduje się w przeciętnej dyspozycji. Teraz pierwszy raz od lat nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji (wcześniej występował w młodzieżowych drużynach). Dzięki temu, jak sam mówi, "ma trochę czasu, by wrócić do formy".
Paulo Sousa zaprosił do Warszawy trzech piłkarzy
W niedzielę Puchacz pojawi się na stadionie Legii jako kibic, a wraz z nim - jak podaje TVP Sport - na trybunach zasiądą też Bartosz Kapustka oraz Jacek Góralski. Żaden z tych trzech zawodników nie otrzymał powołania (Góralskiego wykluczyła kontuzja), ale Paulo Sousa chciał w ten sposób wysłać im sygnał, że znajdują się blisko drużyny narodowej. Selekcjoner ma też porozmawiać z każdym z zawodników.