Takim składem Polska może zagrać z Węgrami. "Sousa jest nim zachwycony"

W systemie z trójką obrońców, z dwoma wahadłowymi i dwoma napastnikami. Tak zdaniem dziennikarza Polsatu Sport Marcina Feddka reprezentacja Polski zagra w czwartkowym meczu z Węgrami, którym rozpocznie eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze.

Nowy selekcjoner Paulo Sousa znany jest z zamiłowania do gry trójką obrońców w klubach, ale w ostatnim tygodniu, kiedy udzielał wywiadów, unikał odpowiedzi na pytanie, czy tym systemem będzie też grać reprezentacja Polski. - Dla mnie systemy są ważne, ale ważniejsze jest to, jak zarządzać przestrzenią gry, jak posługiwać się piłką, jak wymieniać podania oraz jak podchodzić do każdego przeciwnika - mówił Sousa już na pierwszej konferencji.

Zobacz wideo Brzęczek nie chciał lecieć do Monachium! Nowe fakty ws. zwolnienia z reprezentacji Polski [SEKCJA PIŁKARSKA #82]

Węgry - Polska. "To będzie klasyczne ustawienie 3-5-2"

Wiele jednak wskazuje, że nadal jest przywiązany do ulubionego systemu. Tak przynajmniej twierdzi Marcin Feddek, dziennikarz Polsatu Sport, który próbował dowiedzieć się czegoś po wtorkowych zamkniętych dla prasy treningach reprezentacji Polski. - To będzie klasyczne ustawienie 3-5-2 z dwoma wahadłowymi, trzema piłkarzami w środku boiska i Zielińskim podwieszonym za plecami Milika i Lewandowskiego - mówi Feddek, cytowany przez Polsat Sport.

I podaje przypuszczalny skład, w którym Polska rozpocznie czwartkowy mecz z Węgrami. W bramce nie ma żadnej niespodzianki, bo Sousa sam powiedział, że pierwszym bramkarzem u niego będzie Wojciech Szczęsny. Ale dalej już niespodzianki są, bo w trzyosobowym bloku obronnym z Kamilem Glikiem i Janem Bednarkiem ma zagrać absolutny debiutant: Kamil Piątkowski z Rakowa. - Sousa jest nim zachwycony - mówi komentator Polsatu Sport.

Lewandowski i Milik w ataku, za ich plecami Zieliński

- Jeżeli chodzi o wahadła, to z lewej strony wydaje się, że pierwszym wyborem będzie Arkadiusz Reca, ale do końca będzie z nim rywalizował Maciej Rybus - dodaje Feddek. - Z drugiej strony mamy Kamila Jóźwiaka, z którym rywalizuje Kamil Grosicki. "Grosik" nie gra w klubie, więc z tego powodu jest na nieco gorszej pozycji w tej rywalizacji. Ale myślę, że to będzie trwało do końca, czyli jeszcze tuż przed meczem Sousa będzie zastanawiał się na kogo z nich postawić - zdradza.

W pomocy i w ataku już wielkich zaskoczeń nie ma, bo zdaniem Feddka w środku pola zagrają Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich, a przed nimi - Piotr Zieliński, który będzie podwieszony pod dwóch napastników: Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika.

  • Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Węgrami według Marcina Feddka: Szczęsny - Bednarek, Glik, Piątkowski - Reca (Rybus), Krychowiak, Klich (Moder), Jóźwiak (Grosicki), Zieliński - Milik, Lewandowski

Koronawirus w reprezentacji Polski?

Ten skład może jednak jeszcze się zmienić, bo we wtorek wieczorem dziennikarz Roman Kołtoń w "Prawdzie Futbolu" powiedział, że jeden zawodnik z podstawowego składu uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Zresztą nie on jedyny, bo zakażone mają też być trzy inne osoby ze sztabu lub otoczenia kadry. PZPN na razie nie potwierdza tych informacji.

Robert Lewandowski o potencjale reprezentacji Węgier

- Węgrzy? W ostatnim czasie prezentują bardzo dobrą i stabilną formę. Są dobrze poukładani taktycznie i tak samo może być w meczu z nami. Prezentują zbliżony poziom do naszego i boisko zweryfikuje, kto jest lepszy. Zrobili duży krok, aby stać się jak najlepszą reprezentacją - chwalił Lewandowski na poniedziałkowej konferencji najbliższego rywala Polski. A kiedy zapytany został, na ile punktów liczy w nadchodzących spotkaniach, odparł: - Minimum sześć. To próg zadowolenia w najbliższych trzech meczach.

Czyli mniejszy próg niż u Sousy, który wcześniej mówił, że będzie szczęśliwy jedynie z dziewięciu punktów, czyli kompletu zwycięstw w meczach z Węgrami, Andorą i Anglią. Początek meczu Węgry - Polska w czwartek o 20.45.

Więcej o: