"To samo będzie z Lewandowskim". Dyrektor Bayernu nie zostawia złudzeń

- David Alaba nie poleci do Szkocji. To samo będzie z Robertem Lewandowskim, jeśli obecne obostrzenia dotyczące wracających z Anglii się nie zmienią. Ale cały czas jesteśmy w kontakcie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i zobaczymy, jak to będzie wyglądać w najbliższych dniach - powiedział na piątkowej konferencji dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić.

Przypomnijmy: Robertowi Lewandowskiemu i Krzysztofowi Piątkowi grozi po zgrupowaniu reprezentacji Polski 14-dniowa kwarantanna, jeśli pojadą z kadrą na mecz 31 marca na Wembley. Wielka Brytania ze względu na mutacje wirusa jest uważana przez niemieckie władze sanitarno-epidemiologiczne za jeden z obszarów najwyższego ryzyka (na tej liście są też m.in. Czechy oraz Tyrol). Wszystkie osoby wracające stamtąd do Niemiec muszą poddać się najsurowszemu wariantowi kwarantanny: 14-dniowemu, bez możliwości skrócenia. Zwykle przyjazd z kraju wysokiego ryzyka do Niemiec wiąże się z kwarantanną dziesięciodniową, z możliwością skrócenia jej negatywnym testem wykonanym pięć dni po przyjeździe. Przyjeżdżającym z Wielkiej Brytanii, Czech, Tyrolu i innych obszarów zagrożonych mutacjami wirusa skorzystanie z takiego skrócenia nie przysługuje. Dlatego trzeba zabiegać o zwolnienia specjalne, negocjowane z lokalnymi sanepidami.

Zobacz wideo Zmarnowane sytuacje Roberta Lewandowskiego w meczu z Werderem [ELEVEN SPORTS]

Lewandowski czeka, Niemcy robią wyjątek

Tylko że dziś w Niemczech nie ma dziś nastroju do luzowania obostrzeń, raczej do dokręcania śruby. Z gazet wylewają się pesymistyczne komentarze. "Deutsche Welle" pisze, że w walce z koronakryzysem Niemcy "zmutowały" przez ostatni rok z klasowego prymusa do ucznia w oślej ławce. Ale i tak zrobiły wyjątek dla swoich piłkarzy, bo Timo Werner, Kai Havertz, Ilkay Gundogan, Bernd Leno czy Antonio Ruediger, którzy na co dzień grają w Premier League, przylecę na zgrupowanie kadry Joachima Loewa.

To jest pocieszająca wiadomość dla polskiej kadry, choć niczego jeszcze nie gwarantuje, bo w drugą stronę piłkarze wcale nie muszą zostać puszczeni. Poza tym to, że sanepid z Duisburga odpuścił kwarantannę piłkarzom Loewa, nie oznacza (choć zwiększa szansę na takie rozwiązanie), że sanepidy z Monachium i Berlina postąpią podobnie w przypadku Lewandowskiego i Piątka (więcej tutaj).

Dyrektor sportowy Bayernu zabrał głos ws. Lewandowskiego

Sprawa nie dotyczy tylko polskiej kadry, ale też austriackiej, która na mecz do Szkocji ma lecieć bez ośmiu piłkarzy grających w Bundeslidze. - David Alaba nie poleci do Szkocji. To samo będzie z Robertem Lewandowskim, jeśli obecne obostrzenia dotyczące wracających z Anglii się nie zmienią - powiedział Hasan Salihamidzić na piątkowej konferencji, którą cytuje sport1.de. Ale dyrektor sportowy Bayernu jeszcze tego nie przesądza, bo dodaje: - Cały czas jesteśmy jednak w kontakcie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i zobaczymy, jak to będzie wyglądać w najbliższych dniach.

Zanim reprezentacja Polski poleci do Londynu, czekają ją w marcu dwa mecze, bo eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze rozpocznie od spotkań z Węgrami (25 marca w Budapeszcie) i Andorą (28 marca w Warszawie), w których Lewandowski, Piątek, ale też Milik, bo liga francuska także zakazała piłkarzom wyjazdów na mecze reprezentacji poza obszar Unii Europejskiej, będą mogli wystąpić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.