CBA w siedzibie PZPN! Nowe wątki w sprawie. "Potencjalne przywłaszczanie środków"

CBA znowu weszło do siedziby PZPN. Ma to związek z aferą melioracyjną, którą bada Prokuratura Regionalna w Szczecinie.

- Chciałbym tylko wiedzieć, skąd poszło na to zamówienie - zastanawiał się we wrześniu na antenie RMF FM u Roberta Mazurka Zbigniew Boniek, komentując serię artykułów w "Gazecie Polskiej" dotyczących niegospodarności związku i interesów z byłym oficerem SB. Niedługo później portal Niezależna.pl przekazał więcej szczegółów. Sugerował, że służby interesuje także "handel biletami na mecze reprezentacji oraz umowy na realizacje konstrukcji reklamowych przy okazji tych meczów, m.in. z firmą Mikrotel należącą do Romualda Bońka, brata Zbigniewa Bońka. Niezależna.pl pisała, że bilety miały być przekazywane m.in. wpływowym politykom opozycji - choćby Stanisławowi Gawłowskiemu, który w aferze melioracyjnej został oskarżony o przyjęcie łapówek w wysokości co najmniej 733 tys. zł w gotówce, a także w postaci nieruchomości w Chorwacji i dwóch luksusowych zegarków.

Zobacz wideo Klasowe wykończenie w dobrej sytuacji. Lewandowski na 3:1 [ELEVEN SPORTS]

CBA znowu w siedzibie PZPN

PZPN po wrześniowych przeszukaniach zamieściło na swojej stronie internetowej komunikat. "Zapewniliśmy pełne wsparcie funkcjonariuszom oraz przekazaliśmy wszystkie dokumenty określone w postanowieniach o kontroli. Mając na uwadze szybkie wyjaśnienie sprawy, gwarantujemy pełną współpracę" - napisał wtedy Związek. Teraz jeszcze nie wydał żadnego komunikatu, ale wydało go CBA, które w piątek rano poinformowało, że w siedzibie PZPN doszło do kolejnych przeszukań. Oto pełna jego treść:

"W związku ze śledztwem prowadzonym pod nadzorem XI Wydziału Zamiejscowego ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją Prokuratury Krajowej w Szczecinie, funkcjonariusze CBA przeszukali  9 miejsc na terenie województw Małopolskiego, Śląskiego, Podkarpackiego oraz Mazowieckiego. W czynnościach brało udział około 50 funkcjonariuszy CBA ze Szczecina, Krakowa, Rzeszowa, Katowic i Warszawy. Realizacja objęła zarówno miejsca zamieszkania osób fizycznych, jak i podmiotów gospodarczych. Czynności były wykonywane między innymi w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej, podmiotu zajmującego się doradztwem gospodarczym, a także jednego z krakowskich deweloperów.

Czynności są wynikiem przeszukań przeprowadzonych przez funkcjonariuszy CBA we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas zabezpieczono obszerną dokumentację między innymi w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej w związku ze śledztwem dotyczącym tzw. afery melioracyjnej. Analiza zgromadzonej dokumentacji pozwoliła na zidentyfikowanie nowych wątków związanych z potencjalnym przywłaszczaniem części środków z umów sponsorskich. Zabezpieczone materiały zostaną przeanalizowane w toku toczącego się postępowania".

Dlaczego CBA weszło do PZPN?

Jak pisał Kacper Sosnowski ze Sport.pl, chodzi przede wszystkim o działalność Fundacji All Sports Promotion, która w latach 2011-2013 podpisywała umowy o świadczenie usług reklamowych z Zakładami Chemicznymi. Prokuratura po analizie dokumentów stwierdziła, że część środków przekazywanych przez Zakłady Chemiczne do Fundacji All Sports Promotion (działającej w imieniu AZS Koszalin) nie trafiła do AZS Koszalin S.A. "Znalazły się na kontach innej fundacji, a następnie zostały przekazane na rzecz spółki i wypłacone przez jej wspólników. W konsekwencji doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez Zakłady Chemiczne w kwocie ok. dwóch milionów złotych" - wyjaśniła prokuratura.

Wśród zatrzymanych w 2019 roku był prezes fundacji All Sports Promotion Łukasz B. To m.in. dyrektor hali widowiskowo-sportowej w Koszalinie i sędzia piłkarski, który w 2019 roku sędziował mecze I ligi i pracował na wozie VAR. To także syn jednego z wiceprezesów PZPN, prezesa Zachodniopomorskiego ZPN, posła na Sejm V kadencji. Jeśli zarzuty się potwierdzą, za pranie pieniędzy i przywłaszczenie mienia znacznej wartości, Łukaszowi B. grozi do 15 lat więzienia. Kary grożą też pozostałym sześciu zatrzymanym w połowie 2019 roku. Część z nich to rodzina Łukasza B - m.in. Zenon Z., teść Łukasza B., który był prezesem Klubu Lekkoatletycznego Bałtyk Koszalin czy Beata B., żona Łukasza B, której również postawiono zarzuty.

CBA działa na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, która bada tzw. aferę melioracyjną. Tą sprawą służby zajmują się od ośmiu lat i końca nie widać. To jedna z największych afer na Pomorzu Zachodnim. Dotyczy możliwego ustawienia 105 przetargów dla Zarządu Melioracji Urządzeń Wodnych za kwotę ok. 600 mln zł. Akta sprawy mają ponad 400 tomów, a przesłuchania dotyczą 180 osób.

Więcej o: