Portugalski trener od niedzieli jest w naszym kraju razem ze swoimi asystentami. Zamieszkał w hotelu w Warszawie i w najbliższym tygodniach osiądzie tutaj na dłużej - poinformował Piotr Koźmiński, dziennikarz WP Sportowefakty.
Głównym celem selekcjonera jest obejrzeć kilka spotkań Pucharu Polski i ekstraklasy, aby przyjrzeć się kandydatom do gry w reprezentacji. "Po Polsce Portugalczyk nie będzie latał samolotami. PZPN wynajął specjalny mikrobus, którym będą podróżowali Sousa, jego najbliżsi współpracownicy oraz pomagający mu pracownicy związku. Pierwsza podróż już we wtorek, na pucharowy mecz Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa" - czytamy na portalu WP Sportowefakty.
Paulo Sousa zamierza bliżej przyjrzeć się ośrodkowi w Opalenicy, który jest położony blisko Grodziska Wielkopolskiego. To właśnie tam nasz kadra będzie szlifować formę przed startem turnieju finałowego mistrzostw Europy, który potrwa od 11 czerwca do 11 lipca. Grafik selekcjonera jest niezwykle napięty, ponieważ po obejrzeniu spotkania Lecha z Rakowem i noclegu w Poznaniu, już w środę Sousa planuje obejrzeć kolejne starcie w Pucharze Polski, tym razem w Warszawie pomiędzy Legią Warszawa a Piastem Gliwice.
Następnie Portugalczyk będzie chciał ogłosić listę zagranicznych piłkarzy powołanych na mecze w el. MŚ - z Węgrami (25 marca), z Andora (28 marca) i Anglią (31 marca). Ma to nastąpić w piątek albo w niedzielę podczas konferencji prasowej. W planach Sousa ma także obejrzenie spotkań ekstraklasy, które odbędą się w najbliższy weekend.
Portugalczyk będzie musiał znaleźć piłkarzy, którzy zastąpią w kadrze kontuzjowanych - Krystiana Bielika i Jacka Góralskiego. W ostatnich tygodniach dwóm naszym reprezentantom przytrafiły się poważne kontuzje, przez co będą musieli pauzować co najmniej do mistrzostw Europy. Ale to nie koniec kłopotów selekcjonera piłkarskiej kadry. Nie wszyscy nasi reprezentanci mają stałe miejsce w swoich drużynach, inni borykają się z kłopotami zdrowotnymi. Sousa musi znaleźć nowe rozwiązania, by załatać dziury w kadrze piłkarzami z krajowego podwórka. Na radarze trener ma kilku graczy z ekstraklasy.
Portugalczyk, który od kilku tygodni jest selekcjonerem narodowej kadry, dość szybko zyskał przychylność otoczenia. "Profesjonalny, konkretny, merytoryczny. Pozytywny" - tak oceniają go piłkarze i osoby z najbliższego otoczenia kadry. Osobiście spotkał się z Robertem Lewandowskim i zawodnikami grającymi w lidzie włoskiej. Sousa już wskazał kilku piłkarzy, na których chciałby oprzeć budowę narodowej reprezentacji, wybrał również, kto będzie pierwszym bramkarzem w kadrze, ale na razie nie zdradził jego nazwiska. 50-letni szkoleniowiec jest po kilkuletnim trenerskim uniwersytecie, na którym oprócz taktyki, analizy gry, wiedzy z zakresu biologii i psychologii, rozwija się też kompetencje interpersonalne, uczy wystąpień publicznych.