Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet przygotowuje się na łódzkich boiskach do meczu eliminacjimistrzostw Europy z Hiszpanią. Treningi drużyny narodowej nie spodobały się przewodniczącej Komisji Sportu, Marcie Przywarze. "Biorąc pod uwagę, że niejednokrotnie pojawiał się w przestrzeni publicznej temat problemu z dostępem do boisk naturalnych przez łódzkie klub piłkarskie przed rozpoczęciem rundy wiosennej, zaskakującym się wydaje fakt udostępnienia tak cennego zasobu podmiotowi zewnętrznemu" - napisała w interpelacji radna Rady Miejskiej.
Na interpelację radnej odpowiedziała jedna z reprezentantek Polski w piłce nożnej kobiet, Katarzyna Kiedrzynek. "Super żyło się z myślą, że będziemy mogły trenować na fajnych boiskach. Jak widać, babki zawsze trzymają się razem! Serdecznie panią pozdrawiam" - napisała pod postem bramkarka VfL Wolfsburg.
Marta Przywara podkreśliła również, że zgodnie z przyjętą zasadą oba łódzkie kluby mogą skorzystać ze swoich głównych boisk jedynie raz w tygodniu oraz tylko w sytuacji, gdy będą gospodarzem następnego meczu ligowego. W swoich obawach radna Rady Miejskiej w Łodzi kieruje do prezydent miasta pytania między innymi o to czy Widzew i ŁKS Łódź zgłosiły chęć korzystania z głównej płyty w celu odbycia treningów. A także: "Czy w związku z zaistniałą sytuacją, w dodatku w okresie zimowym, dotychczasowe ustalenia nie mają racji bytu i łódzkie kluby będą mogły wynająć boiska w większym wymiarze godzinnym? Jeśli nie, to czy zatem nie jest tak, że reprezentacja jest faworyzowana względem klubów piłkarskich w Łodzi?"
Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet przygotowuje się do meczu z Hiszpanią, który rozegrany zostanie w najbliższy wtorek (23 lutego). Na kilka dni przed spotkaniem selekcjoner Miłosz Stępiński musi się zmierzyć z problemami kadrowymi. Z powodu zakażeń koronawirusem trener nie będzie mógł skorzystać z Dżesiki Jaszek oraz Anny Szymańskiej.