Paulo Sousa już wybrał bramkarza reprezentacji Polski. "Ale najpierw muszę z nimi porozmawiać"

- Podjąłem już decyzję, kto będzie bramkarzem numer jeden w reprezentacji Polski - powiedział Paulo Sousa na konferencji prasowej. I chociaż Portugalczyk nazwiska nie podał, to i tak była to najkonkretniejsza i najciekawsza odpowiedź nowego selekcjonera.

W czwartek, czyli równo tydzień po nominacji na posadę selekcjonera reprezentacji Polski, odbyła się konferencja prasowa Paulo Sousy, który zastąpił na stanowisku zwolnionego Jerzego Brzęczka. O czym mówił portugalski szkoleniowiec?

Zobacz wideo Boniek tłumaczy wybór Paulo Sousy. "Wykonałem kilka telefonów. Wszyscy mówili jedno"

Taktyka, możliwość ustawienia z trójką środkowych obrońców

- Jeżeli chodzi o kwestie taktyczne, to są one istotne, ale nie są najważniejsze. Systemy są ważne, ale istotniejsze jest to, jak zarządzać przestrzenią gry, jak posługiwać się piłką, jak wymieniać podania oraz jak podchodzić do każdego przeciwnika. Muszę obejrzeć zawodników, obserwować ich, by podjąć odpowiednie decyzje. Moje nastawienie taktyczne zależne będzie od piłkarzy, jakich mamy do dyspozycji. Musimy się też skoncentrować na wykształceniu stałych fragmentów gry zarówno w ataku, jak i w obronie. Musimy wiedzieć, jak się bronić, ale też jak atakować, bo mamy do tego odpowiednich zawodników.

Spotkanie z Robertem Lewandowskim

- Chciałem zobaczyć w jego oczach pasję. Okazał ją zarówno mnie, jak i moim asystentom. Robert jest nie tylko najlepszym piłkarzem na świecie, ale dla mnie przede wszystkim naszym liderem i wzorem do naśladowania dla innych. Jeśli on będzie przesuwał swoje limity, to pozostali na pewno pójdą za nim i będą się rozwijać. Robert zapewnił mnie, że chce zbudować sportową rodzinę, motywować innych do działania, byśmy wspólnie odnosili zwycięstwa niezależnie od przeciwnika. W najbliższej przyszłości będę też chciał porozmawiać z innymi zawodnikami.

Porównanie Lewandowskiego do Cristiano Ronaldo

- Lewandowski obecnie jest najlepszym zawodnikiem na świecie. Jego kariera rozwija się fenomenalnie i z roku na rok jest coraz lepszy. Cristiano Ronaldo? On już przeszedł do historii, bijąc wszelkie możliwe rekordy. Obaj jednak zdają sobie sprawę z tego, że do gry na najwyższym poziomie potrzebują kolegów z drużyny. Obaj wiedzą, że bez partnerów z zespołu nie będą osiągać celów indywidualnych i zespołowych. Dlatego bardzo wierzę w to, że uda nam się zbudować mocny zespół, który będzie wierzył we własne umiejętności.

O tym, co wie o polskich piłkarzach

- Większość piłkarzy gra w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Włoszech. To zawodnicy, których obserwuję od dłuższego czasu, ale odkąd jestem selekcjonerem reprezentacji, chcę mocniej przyglądać się polskiej ekstraklasie. Poprosiłem też prezesa Zbigniewa Bońka o spotkanie z selekcjonerem zespołu U-21, Maciejem Stolarczykiem, by dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja młodszych zawodników. W przyszłości możemy mieć od jednego do trzech piłkarzy, którzy mogą awansować z kadry młodzieżowej do pierwszej reprezentacji.

- Chcemy mieć wielu liderów, którzy będą mieli to samo zaangażowanie i wiarę w sukces. To bardzo potrzebne. Chcę, by zawodnicy wymagali sami od siebie. Oczywiście muszą mnie słuchać, ale ostatecznie najważniejsze będą zadania i cele, które oni postawią sobie sami. Tylko tak możemy odnieść sukces. Będę tego oczekiwał nie tylko od piłkarzy pierwszego składu, ale także tych rezerwowych.

- Na razie nie należy spodziewać się wielkich zaskoczeń w powołaniach. W tej chwili obserwujemy 8-10 zawodników z polskiej ekstraklasy oraz 1-3 z kadry U-21. Na razie nie mogę powiedzieć więcej, na to przyjdzie czas bliżej pierwszego zgrupowania.

O tym, kto będzie pierwszym bramkarzem w reprezentacji Polski

- Nie powiem teraz, kto będzie numerem jeden w polskiej bramce. Decyzję jednak już podjąłem. O niej jako pierwsi dowiedzą się jednak sami zainteresowani. Nie wiem, kiedy to się stanie, bo sytuacja pandemiczna ogranicza nasze ruchy. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dni uda mi się porozmawiać z Łukaszem Fabiańskim, a później z kolejnymi zawodnikami. Ja i nasz trener bramkarzy będziemy też chcieli porozmawiać z klubowymi szkoleniowcami golkiperów. Porozmawiamy nie tylko o obecnej formie, ale też o ćwiczeniach, jakie wykonują, by szanować ich codzienną pracę

O sztabie szkoleniowym i Hubercie Małowiejskim

- Prezes Boniek dał mi wolną rękę w doborze sztabu. W środę rozmawiałem z Hubertem Małowiejskim. Po konferencji spotkamy się raz jeszcze wraz z całym moim sztabem. Hubert będzie współpracował z moimi asystentami, a w szczególności z analitykiem. Hubert ma ogromną wiedzę, zna zawodników, wie wszystko, czego nie wiemy my. Na pewno może nas wesprzeć i chcemy z tego skorzystać.

O tym, czy spotka się z Jerzym Brzęczkiem i jego czasie w roli selekcjonera

- Nie lubię rozmawiać o przeszłości. Każdy trener ma własne pomysły i metody pracy, nie chciałbym ich komentować. Już w ciągu najbliższych tygodni będę wprowadzał nowe elementy do naszej gry. Przygotowujemy spotkanie z zawodnikami, którzy byli zaangażowani w ostatnie mecze. Będzie to grupa 40-45 zawodników. Będziemy chcieli pokazać im nasze założenia i przekazać, że każdy z nich jest ważny i każdy może się znaleźć w kadrze. Zależy nam na tym, by każdy rozumiał nasze pomysły i koncepcje gry. Mamy zamiar pokazać zawodnikom kilka pomysłów na grę w obronie i ataku oraz przejścia z jednej sytuacji w drugą. Musimy na przykład wiedzieć, jak bronić się głęboko czy jak zdecydowanie zaatakować. Jak atakować środkiem, a jak skrzydłami. Pomysłów jest wiele.

- Rzadko zdarza się, by trener, który obejmuje zespół, rozmawiał na jego temat ze swoim poprzednikiem. Nie tylko na temat drużyny, ale też zawodników. Trenerowi Brzęczkowi życzę wszystkiego, co najlepsze i mam nadzieję, że na stałe zostanie w piłkarskiej rodzinie.

O braku doświadczenia w pracy selekcjonera

- Nie zgodzę się, że nie mam doświadczenia w pracy selekcjonera, bo przecież byłem asystentem w portugalskiej kadrze. Oczywiście rozmawiałem z innymi trenerami, którzy byli selekcjonerami i dostałem wiele cennych wskazówek. Największa różnica? Różnica w sesji treningowej. Będziemy mieli na nie mniej czasu, bo zawodnicy będą potrzebowali czasu na regenerację, a i my będziemy potrzebowali z nimi rozmawiać. Nie tylko o bieżącej sytuacji, ale też, a może przede wszystkim, o taktyce i zachowaniu na boisku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.