Dlaczego Szczęsny spytał akurat Bernardeschiego? Skrzydłowy Juventusu grał we Fiorentinie, gdy jej szkoleniowcem był Paulo Sousa. I to byl najlepszy okres Włocha w karierze. Bernardeschi strzelił 20 goli i zaliczył 11 asyst w 83 meczach. - Jeszcze nie poznałem trenera Sousy, ale zapytałem o niego Federico. Powiedział mi, że jest świetnym człowiekiem i wspaniałym trenerem. Spodziewam się udanej współpracy, ale na pewno zajmie to trochę czasu - mówił Polak na antenie Sky Sport.
Szczęsny odniósł się także do zbliżającego się starcia Juventusu z Bologną, której bramkarzem jest Łukasz Skorupski. - Znamy się doskonale, bo graliśmy razem w Romie i w kadrze. Łukasz to świetny bramkarz, ma bardzo dobre warunki fizycznie i świetnie wychodzi z bramki. Ale w niedzielę mam nadzieję, że przegra - mówił Szczęsny. Bramkarz Juve dodał także, że po wygraniu Superpucharu z Napoli nie miał czasu na świętowanie, bo udał się na kontrolę antydopingową.
W grudniu 1993 r. na transfer do Romy Paulo Sousę namawiał Lucciano Moggi, późniejszy prezes Juventusu uwikłany w korupcję. Portugalczyk dogadał się z Romą, ale negocjacje ze Sportingiem utknęły w martwym punkcie, więc prezes Rzymian Francesco Sensi wysłał Moggiego, by ten osobiście nadzorował transfer. Tyle tylko, że Moggi już wtedy wiedział, że przejdzie do Juventusu, więc co prawda ściągnął Sousę do Włoch, ale do Turynu. W Juventusie Sousa zdobył Ligę Mistrzów. We Włoszech grał także w Interze i Parmie. Do Serie A wrócił jako trener Fiorentiny, z którą zajmował 5. i 8. miejsce w lidze.