Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W czwartek na konferencji prasowej prezesa PZPN Zbigniewa Bońka poznaliśmy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jerzego Brzęczka zastąpi Portugalczyk Paulo Sousa. - Miałem czas na zastanowienie się, kto powinien zostać następcą Jerzego Brzęczka. Jestem zwolennikiem polskich trenerów, ale przeanalizowałem rynek i jedyną opcją byłby powrót Adama Nawałki. Uznałem jednak, że nie ma sensu wracać do pewnych spraw. Dlatego zdecydowałem się na szkoleniowca z zagranicy - powiedział Boniek.
I dodał: Tych najlepszych, z europejskiego topu, reprezentacje nie interesują. Analizowałem bardzo wiele nazwisk i ostatecznie zdecydowałem się na Paulo Sousę. Zaskoczyła mnie jego wiedza o polskich piłkarzach. On sam był fantastycznym zawodnikiem, a jako trener szybko zaczął iść w górę. Później nastąpiło pewne zatrzymanie, ale może to dlatego, że poszedł do Chin. Uważam jednak, że to trener, który może pomóc reprezentacji, może z niej wyciągnąć jeszcze więcej. Jestem przekonany, że piłkarze skorzystają na tej zmianie. Witam go na pokładzie i życzę powodzenia.
Kibice w internecie komentowali nie tylko wystąpienie Bońka i jego decyzje dotyczące selekcjonerów narodowej kadry, ale też jego wygląd. Prezes PZPN wystąpił na konferencji w okularach i jak sam przyznał na wstępie, przed świętami Bożego Narodzenia przeszedł drobny zabieg oka.
Wieczorem Boniek w swoim stylu, czyli z dużą dozą dystansu, odniósł się do komentarzy i skomentował swój stan zdrowia. "Tych martwiących się o mój wygląd chciałbym uspokoić... Jestem zdrowy jak ryba. Prawda jest taka, że lepiej wypadam w radiu niż TV" - napisał Boniek na Twitterze.
Sousa w roli selekcjonera reprezentacji Polski zadebiutuje 25 marca, kiedy zagramy na wyjeździe z Węgrami w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata. Trzy dni później podejmiemy Andorę, a po kolejnych trzech dniach zagramy z Anglią na Wembley.