Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Informację o przylocie do Warszawy agenta Paulo Sousy podał jako pierwszy dziennikarz Jakub Polkowski. - Agent Paulo Sousy pojawił się w Warszawie. Raczej nie w celach turystycznych - napisał dziennikarz na Twitterze, pokazując zdjęcie, jakie zamieścił Cajuda na Instagramie z Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.
Później dziennikarz Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl poinformował, że Cajuda przerobił swoje zdjęcie, że był w Warszawie rok temu. Okazało się to nieprawdą, ponieważ agent obecnie przebywa w stolicy Polski. Portugalczyk dodatkowo ze swoich mediów społecznościowych usunął wpis mówiący o tym, że przyleciał do Warszawy.
- Dwa mocne źródła z Portugalii mówią, że agent na pewno jest w Warszawie i że rozmowy z trenerem trwały od dobrych kilku dni - dodał Włodarczyk w kolejnym wpisie.
Jako pierwszy informację, że Paulo Sousa może zostać nowym selekcjonerem Polski. podał w środę Gianluca Di Marzio, znany włoski dziennikarz. Spekulacje dotyczące następcy zwolnionego w poniedziałek Jerzego Brzęczka nie ustają. Wcześniej pojawiały się informacje o innych kandydatach, Marco Giampaolo, Vincenzo Montelli czy Luciano Spallettim.
50-letni Sousa to były dobry piłkarz m.in. Juventusu i Borussii Dortmund, z którymi zdobywał Ligi Mistrzów, natomiast w karierze trenerskiej wiodło mu się różnie. Jego jedynymi sukcesami są mistrzostwa Węgier (z Videotonem, 2011/12), Izraela (z Maccabi Tel Awiw, 2013/14) i Szwajcarii (z FC Basel, 2014/15).
Sousa, który preferuje grę z trójką stoperów, nigdy nie pracował jako selekcjoner. Ma łatkę trenera, z którym nie warto wiązać się na dłużej. Od 2008 roku pracował w dziewięciu klubach, a najwięcej czasu, dwa lata, spędził w Fiorentinie, w której prowadził Jakuba Błaszczykowskiego i Bartłomieja Drągowskiego. Ostatnio był szkoleniowcem Bordeaux, gdzie spotkał się z Igorem Lewczukiem. Z pracy we francuskim klubie zrezygnował w sierpniu ubiegłego roku ze względu na nieporozumienia z zarządem.
Z Sousą będzie tragedia – napisał na Twitterze Michał Bojanowski, komentator Ligue 1 w Canal+. – Panowie on był w Bordeaux, widziałem to niemal co tydzień, mało która drużyna wywoływała u mnie fizyczny ból przy oglądaniu. Był to jeden z najgorszych szkoleniowców Bordeaux w XXI wieku. Drużyna grała strasznie topornie, bez polotu i pomysłu - choć jakość piłkarzy nie pomagała. Plus miał w kontrakcie zapisany procent od sprzedaży zawodników, co w ogóle jest jakąś paranoją – krytykował Bojanowski.
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Brzęczka na stanowisku trenera biało-czerwonych. W czwartek 21 stycznia o godz. 15:00 ma się odbyć konferencja prasowa, na której prezes PZPN poda więcej szczegółów.