Ralf Rangnick zainteresowany reprezentacją Polski. Ale jest problem: "Nie zmieści się z Bońkiem"

Były szkoleniowiec RB Lipsk zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Mateusz Borek komentuje warunki podjęcia współpracy z Ralfem Rangnickiem po zwolnieniu Jerzego Brzęczka.

W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej wydał oficjalny komunikat, w którym poinformował o zerwaniu współpracy z (byłym już) selekcjonerem reprezentacji Polski, Jerzym Brzęczkiem. Decyzja podjęta przez prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka uruchomiła w sieci dyskusję dot. następców 49-latka. Mateusz Borek, dziennikarz "Kanału Sportowego" wskazuje, że jednym z zainteresowanych jest były trener RB Lipsk, z którego agentami miał prowadzić rozmowę. 

Zobacz wideo "Decyzja Bońka o zwolnieniu Brzęczka nie mając alternatywy, byłaby szaleństwem"

Mateusz Borek podaje jednego z potencjalnych kandydatów na stanowisko selekcjonera. "Nie chce się nikomu podporządkowywać"

- Rozmawiałem z jednym z agentów reprezentujących interesy Ralfa Rangnicka, że jest zainteresowany, ale Rangnick i Boniek... nie zmieszczą się. Pracownikiem jest selekcjoner, a pracodawcą prezes. Ten szkoleniowiec nie chce się nikomu podporządkowywać - przyznał Mateusz Borek w programie "Cafe Kadra". Informacje potwierdził również Rafał Gikiewicz, bramkarz Augsburga. 

Reprezentacja Polski byłaby pierwszą kadrą narodową prowadzoną przez Ralfa Rangnicka. W swojej karierze 63-letni Niemiec prowadził m.in. RB Lipsk, FC Schalke 04 czy Stuttgart. Zdobył również wiele trofeów. Do swojej kolekcji zaliczyć może Puchar Niemiec (2010/11), Superpuchar Niemiec (2011/12) czy dwukrotne mistrzostwo Austrii oraz Puchar Austrii (2013/14; 2014/15). 

Jerzy Brzęczek jedynym trenerem w historii. "Suwerenna decyzja"

Jerzy Brzęczek jest pierwszym selekcjonerem reprezentacji Polski, który awansował z drużyną narodową na wielki międzynarodowy turniej i został przed nim zwolniony. Borek zaznaczył, że decyzja Zbigniewa Bońka była "suwerenna". Pozostali członkowie PZPN-u czy kapitan kadry, Robert Lewandowski nie wiedzieli o planach prezesa. 

- Na pewno Zbigniew Boniek nie był do końca zadowolony ani z wyników, ani ze sposobu gry reprezentacji, ani też z poziomu prezentowanego w meczach kadry niektórych zawodników, którzy co tydzień w rozgrywkach ligowych czy pucharowych pokazują, że stać ich na lepszą grę. Myślę, że to bolączka prezesa. Brzęczek był trenerem od lipca 2018 roku. To był wystarczający czas, by pewne rzeczy poukładać, zbudować i przekonać do siebie tych, którzy go zatrudniali. Wydaje mi się, że zaufanie spadało, a gruntownie poszło w dół po ostatnich meczach Ligi Narodów - dodał Borek

Więcej o:
Copyright © Agora SA