Brzęczek nie spodziewał się zwolnienia. Kilka dni temu opowiadał o planach na Euro

Jakub Kręcidło
- Zawsze to szok, kiedy nikt nic nie wie - przyznaje Sebastian Mila, zapytany o zwolnienie Jerzego Brzęczka z roli selekcjonera reprezentacji Polski, z którym kilka dni temu był na obozie TalentPro w hiszpańskim Pinatar.

Jerzy Brzęczek został w poniedziałkowe południe zwolniony z pracy selekcjonera reprezentacji Polski. - Zaprosiłem Jurka do siebie, wypiliśmy kawę, przekazałem mu informację o rozstaniu. To jest smutny dzień dla mnie, ale biorę odpowiedzialność za tę decyzję - powiedział nam Zbigniew Boniek. Decyzja podjęta przez prezesa PZPN zaskoczyła wszystkich, włącznie z pracownikami związku, jak i pewnie samym Brzęczkiem, który jeszcze w sobotę przebywał w Hiszpanii na zgrupowaniu TalentPro z najzdolniejszymi zawodnikami z roczników 2004, 2005 i 2006.

Zobacz wideo "Decyzja Bońka o zwolnieniu Brzęczka nie mając alternatywy, byłaby szaleństwem"

Mila: Jurek odpowiadał konkretnie, pewnie. Decyzja o zmianie selekcjonera była dla mnie zdziwieniem

- Nie dało się odczuć, że cokolwiek może być nie tak - mówi nam Sebastian Mila, były reprezentant Polski, który był w Pinatar z ramienia TVP Sport. On i Robert Podoliński zostali ostatnimi reporterami, którzy porozmawiali z Brzęczkiem w roli selekcjonera. - Na antenie mówiliśmy przede wszystkim o TalentPro, ale zeszliśmy też na temat pierwszej kadry. Jurek odpowiadał konkretnie, pewnie. Decyzja o zmianie selekcjonera była dla mnie zdziwieniem - nie ukrywa były pomocnik Groclinu, Austrii Wiedeń, Valerengi, Śląska czy Lechii.

W trakcie zgrupowania Mila i Podoliński spotkali się na kolacji z selekcjonerem. - Pogadaliśmy na temat taktyki, ustawienia przeciwników, systemów gry, planów na poprawę gry reprezentacji czy mistrzostwach Europy. To była naprawdę ciekawa rozmowa. Widać było, że trener Brzęczek miał w głowie plan na najbliższe tygodnie i że nie spodziewał się, by mógł stracić pracę - twierdzi ekspert TVP Sport.

"Terminarz jest straszliwy"

Nowy selekcjoner nie będzie miał łatwego zadania. Trzy dni po rozpoczęciu pierwszego zgrupowania zagra z Węgrami na wyjeździe, a sześć dni później czeka go starcie z Anglikami na Wembley. - Terminarz jest straszliwy - nie ukrywa Mila. - Przewidywanie czegokolwiek jest dzisiaj wróżeniem z fusów, tym bardziej że decyzja ws. zmiany szkoleniowca zapadła niedawno, bo w Hiszpanii nikt nawet nie zająknął się, że do czegoś takiego mogłoby dojść. Prezes Zbigniew Boniek nigdy nie bał się podejmować konkretnych decyzji i dostaliśmy tego znakomity dowód - dodaje były reprezentant Polski, który nie chciał spekulować na temat nazwiska nowego selekcjonera. - Jeśli podjęto decyzję o zwolnieniu trenera Brzęczka, to spodziewam się, że prezes ma już nazwisko następcy, prawdopodobnie z zagranicy. Ale to tylko moje przewidywania, żadna informacja - zastrzega Mila.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.