Polacy byli podsłuchiwani w trakcie meczu. "Zaraz mnie ch*** strzeli, przysięgam"

"Zaraz mnie ch*** strzeli, przysięgam" - tak na zachowanie Memphisa Depay'a w środowym meczu Ligi Narodów zareagował w pewnym momencie Jan Bednarek.

W środę reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2 w ostatnim meczu Ligi Narodów. Na początku meczu drużynie Jerzego Brzęczka prowadzenie dał Kamil Jóźwiak. Niestety w ostatnim kwadransie Łukasza Fabiańskiego pokonali Memphis Depay, który pewnie wykorzystał rzut karny oraz Georginio Wijnaldum, który strzelił gola głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Zobacz wideo Marek Koźmiński: Milik gaśnie, Krychowiak człapie

Meczowi zza bramki przysłuchiwał się Radosław Przybysz z TVP Sport. Dziennikarz jedną połowę spędził za bramką Fabiańskiego, a drugą za tą, w której stał Tim Krul. Dzięki temu mógł przysłuchać się podpowiedziom zawodników na boisku, między innymi temu, jak obroną dyrygowali Fabiański czy Kamil Glik oraz temu, jakich podpowiedzi młodym skrzydłowym - Kamilowi Jóźwiakowi i Przemysławowi Płachecie - udzielał Robert Lewandowski.

Na boisku nie zabrakło też spięć między zawodnikami obu drużyn. Najwięcej problemów naszej obronie sprawiał Depay, który był nie tylko bardzo ruchliwy, ale często wymuszał też faule, kładąc się na murawie. Zachowania Holendra mocno nie spodobały się Janowi Bednarkowi.

"Zaraz mnie ch** strzeli"

" (...) Trzech ludzi miało utrapienie z Memphisem Depayem. Ruchliwy napastnik Holendrów krążył między Kamilem Glikiem, Janem Bednarkiem i Grzegorzem Krychowiakiem niczym rekin wyczekujący odpowiedniego momentu do ataku. Glik co chwilę instruował młodszego kolegę: "Janek, plecy". "Uważaj, Janek" - czytamy na portalu Sport.tvp.pl.

"Obaj sporo też sobie ponarzekali na delikatność Depaya, który kilka razy kładł się przy delikatnym kontakcie. Bednarek popisywał się znajomością angielskiego. 'F*** off ', 'What the f*** ' – to jego reakcje na "nurkowanie" kapitana Holendrów w pierwszej połowie. W drugiej przeszedł na tradycyjną polszczyznę: 'Zaraz mnie ch*** strzeli, przysięgam'. 

Polacy zajęli trzecie miejsce w grupie Ligi Narodów, dzięki czemu utrzymali się w Dywizji A. Z grupy spadła Bośnia i Hercegowina, drugie miejsce w niej zajęli Holendrzy, a w turnieju finałowym zagrają Włosi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.