Wyraźny kryzys Grzegorza Krychowiaka. Trudno znaleźć argumenty na jego obronę

Rok temu nie wyobrażaliśmy sobie składu reprezentacji Polski bez Grzegorza Krychowiaka. Dzisiaj coraz trudniej wyobrazić sobie, by pomocnik Lokomotiwu regularnie się w nim znajdował. Mecz z Włochami był kolejnym, w którym widzieliśmy Krychowiaka w kryzysie.

16 listopada minął równo rok od ostatniego gola Grzegorza Krychowiaka w reprezentacji Polski. Pokonał w Jerozolimie bramkarza Izraela. To był przedostatni mecz zwycięskich eliminacji Euro 2020. Krychowiak kończył je jako pewny punkt kadry. Jak przez lata. A potem zaczął się czas niepewności i Krychowiak już tylko tracił: pandemia sparaliżowała futbol reprezentacyjny na wiele miesięcy, wymusiła przesunięcie Euro. Gdy reprezentacja wróciła do gry, Krychowiak wpadł w kryzys formy, był mocno krytykowany, pierwszy raz od wielu lat przestał mieć niekwestionowane miejsce w kadrze. Trzy ostatnie mecze bez niego w środku pomocy reprezentacja wygrała, z Finlandią (para Karol Linetty-Jakub Moder w środku), Bośnią i Hercegowiną (Linetty-Góralski) i Ukrainą (Klich-Góralski). 

Zobacz wideo Wiceprezes PZPN: Dorabiamy ideologię do uśmiechu Lewandowskiego [Sekcja Piłkarska #72]

Krychowiak wrócił do składu na arcyważny niedzielny mecz z Włochami (0:2). Zagrał tak, jak przez całą jesień w kadrze: źle. Spowodował rzut karny, faulując Andreę Belottiego. Jeszcze przed rokiem Krychowiak był gwiazdą ligi rosyjskiej i filarem drużyny Brzęczka. Dzisiaj między pozycją Krychowiaka w klubie a pozycją w kadrze robi się coraz większy rozdźwięk.

Gwiazda ligi rosyjskiej

Kilka miesięcy temu kibice Lokomotiwu wybrali Krychowiaka najlepszym piłkarzem drużyny w poprzednim sezonie. W głosowaniu trenerów i kapitanów drużyn z rosyjskiej Premier Ligi na najlepszego zawodnika rozgrywek Polak zajął trzecie miejsce. - Krychowiak miał wspaniały sezon. Myślę, że Lokomotiw jest szczęściarzem, że ma taką gwiazdę. Zresztą to nie tylko moja opinia - mówił nam Dmitrij Matyskin, dziennikarz Match TV, największej sportowej telewizji w Rosji.

Zachwyty nad Krychowiakiem nie były oparte tylko na jego świetnych, najlepszych w karierze statystykach. Polak w 33 meczach strzelił 10 goli i miał 5 asyst, ale eksperci cenili go też za rolę, jaką pełnił w zespole Jurija Siomina. Środkowy pomocnik był liderem drużyny, który nie tylko pracował w defensywie, z czego znamy go w reprezentacji Polski, ale był też jednym z najgroźniejszych piłkarzy Lokomotiwu w ataku. Krychowiak był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, zdobywając więcej bramek niż napastnik Eder i ofensywny pomocnik Anton Mirańczuk razem wzięci. O ofensywnych zapędach Polaka świadczą nie tylko liczby, ale też poniższa heatmapa.

Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z sezonu 2019/20Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z sezonu 2019/20 Sofascore.com

Grający bliżej lewej strony Krychowiak oddawał średnio dwa strzały na mecz, co było trzecim najwyższym wynikiem w drużynie. Według statystyk portalu Sofascore.com Krychowiak kreował też średnio cztery dogodne okazje do zdobycia bramki na mecz.

Trener Jurij Siomin uwielbiał Polaka, to on namawiał klub do wykupienia Krychowiaka z PSG za 12 milionów euro. "Był pod wrażeniem, tego, że jak do klubu przyjeżdżał, to Polak siedział już w siłowni. Podobało mu się, ile pracy i zaangażowania wkładał w treningi i jak profesjonalnie funkcjonuje. Pewnie również przez to Krychowiak miał u niego sporo swobody na boisku" - tak o ich relacjach pisał na Sport.pl Kacper Sosnowski.

Ograniczona swoboda

W nowym sezonie Krychowiak stracił tę swobodę. Po pierwsze, przez zmianę trenera Lokomotiwu. Marko Nikolić latem zastąpił Siomina, a rosyjskie media opisywały Serba jako szkoleniowca przykładającego znacznie większą uwagę do taktycznych niuansów, który nie pozwoli Polakowi na ofensywną improwizację i zmusi go do wykonywania większej liczby zadań w defensywie. Ale być może jeszcze ważniejsze było to, że z powodu poważnej kontuzji wypadł z gry Dimitrij Barinow, czyli defensywny pomocnik, z którym Krychowiak doskonale się rozumiał, i który ubezpieczał Polaka przy szarżach w ataku. 

Pod nieobecność Barinowa trener Nikolić musiał przesunąć Krychowiaka bliżej obrony. Blisko trzy tygodnie temu portal Eurosport.ru napisał, że między trenerem a Krychowiakiem zaiskrzyło i Polak pod koniec sierpnia miał odmówić występu w ligowym meczu z Zenitem (oficjalnie był kontuzjowany). W tle była też ponoć transferowa oferta z Zenitu. Krychowiak zaprzeczył w "Sekcji Piłkarskiej", że miał jakikolwiek konflikt z trenerem. Nie zaprzeczał natomiast, że zdarzył mu się w nowym sezonie kryzys formy. Wypadł podczas październikowego zgrupowania kadry, po powrocie do klubu było już z dyspozycją fizyczną lepiej. 

Ale nawet Krychowiak w formie nie gra już w lidze rosyjskiej tak efektownie jak wcześniej. W 15 meczach strzelił tylko dwa gole, gorzej wyglądają też jego inne statystyki w ofensywie. Krychowiak oddaje mniej strzałów na mecz (1,4), kreuje też mniej sytuacji strzeleckich (1). Nieco więcej zadań na własnej połowie sprawiło natomiast, że w porównaniu do poprzedniego sezonu polski pomocnik ma blisko 10 więcej celnych podań na mecz.

Co ciekawe, heatmapa Krychowiaka z tego sezonu nie pokazuje wcale, żeby balans między grą w obronie i ataku aż tak bardzo się u Polaka zmienił. Można natomiast wychwycić, że Krychowiak znacznie częściej w tym sezonie znajduje się w środku boiska, a nie bliżej lewej strony.

Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z sezonu 2020/21Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z sezonu 2020/21 Sofascore.com

Być może to właśnie z tego wynikały jego początkowe kłopoty za kadencji Nikolicia. Początkowe, bo w połowie października Polak został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu Lokomotiw - Ufa, a 10 dni później to on i Mirańczuk zostali najwyżej ocenieni przez "Bild" po spotkaniu z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów.

- Z Krychowiakiem jest wszystko w porządku! Po prostu w poprzednim sezonie zawiesił sobie poprzeczkę tak wysoko, że teraz oczekuje się od niego cudów w każdym meczu - niedawno bronił Polaka były trener Dinama Moskwa, Dmitrij Chochłow.

Inne zadania w kadrze

Dlaczego więc Krychowiak nie zachwyca w kadrze Brzęczka? Przede wszystkim dlatego, że selekcjoner widzi pomocnika w innej roli niż Siomin, a nawet Nikolić. W drużynie narodowej Krychowiak jest przede wszystkim defensywnym pomocnikiem, którego najważniejszym zadaniem jest najpierw odebranie piłki i przekazanie jej do graczy ofensywnych, a później ubezpieczanie naszych ataków.

Najlepiej pokazują to liczby. W eliminacjach Euro 2020 Krychowiak miał w porównaniu do występów w klubie więcej przechwytów (2,3 w kadrze do 1,2 w klubie) i odbiorów (2,3 w kadrze do 1,2 w klubie), ale mniej strzałów (1,3 w kadrze do 2 w klubie) i kreowanych sytuacji bramkowych (tu różnica jest najwyraźniejsza: 1 w kadrze do 4 w klubie). 

Podpowiedź, dlaczego Krychowiak w eliminacjach Euro 2020 nie był tak efektowny jak w lidze rosyjskiej, daje też ta heatmapa:

Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z eliminacji Euro 2020Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z eliminacji Euro 2020 Sofascore.com

Krychowiak nie tylko musiał ograniczyć wypady w ofensywie, ale też pracował w defensywie znacznie intensywniej niż w klubie - i na całej szerokości boiska. O ile w Lokomotiwie jest skupiony na bronieniu bliżej lewej strony boiska, to w kadrze pracuje w poprzek boiska niemal od linii do linii. 

Z czego to wynika? Przede wszystkim z roli i problemów w kadrze Mateusza Klicha, który wraz z Krychowiakiem tworzył parę środkowych pomocników w większości meczów w eliminacjach Euro 2020. Spójrzmy na przykład na heatmapę pomocnika Lokomotiwu po wygranym 3:0 meczu z Łotwą, gdzie obok siebie miał właśnie Klicha.

Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z meczu z ŁotwąHeatmapa Grzegorza Krychowiaka z meczu z Łotwą Sofascore.com

W Rydze, tak samo jak w kilku innym meczach, zawodnika Leeds ciągnęło do gry bliżej prawej strony i bramki rywala, co jest dla niego naturalne w klubie. Dlatego właśnie Krychowiak grał nie tylko po lewej, ale i po prawej stronie koła środkowego, ubezpieczając tę strefę. 

Dla porównania spójrzmy na heatmapę z meczu w Izraelu, gdzie pomocnik Lokomotiwu strzelił ostatniego gola w kadrze, a obok niego grał Krystian Bielik, czyli piłkarz o dużo bardziej defensywnej charakterystyce od Klicha.

Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z meczu z IzraelemHeatmapa Grzegorza Krychowiaka z meczu z Izraelem Sofascore.com

Dzięki obecności piłkarza trzymającego większą dyscyplinę taktyczną w obronie, Krychowiak mógł trzymać się bliżej lewej strony dokładnie tak, jak w klubie. Chociaż pomocnik Lokomotiwu wciąż nie pozwalał sobie na więcej w ataku, to pozycja z Jerozolimy na pewno bardziej odpowiadała jego predyspozycjom.

- Gdy gram obok dwóch ofensywnych pomocników, to ja muszę być tym defensywnym. Nie mogę grać tej radosnej piłki, że biegam do przodu, bo to mogłoby być ze stratą dla drużyny. Robię to, czego oczekują trenerzy. W kadrze mam zadania bardziej defensywne. Przynajmniej właśnie ostatnio tak grałem. W klubie mogę grać wyżej - mówił Krychowiak kilka dni temu na konferencji prasowej.

"Nie mam wrażenia, że poprzedni sezon się skończył"

Chociaż pozycja Krychowiaka w drużynie Brzęczka nie uległa zmianie, to pomocnik jest cieniem samego siebie. Dlaczego? 

- Moja forma jest optymalna, ale nie jest perfekcyjna. Ciągle nie mam wrażenia, że poprzedni sezon się zakończył. Okres przygotowawczy był krótki. Nic dziwnego, że zdarzają się takie mecze, gdzie gra się słabiej. Trzeba nad tym codziennie pracować - mówił Krychowiak na wspomnianej konferencji prasowej.

W lidze rosyjskiej ta forma zawodnika Lokomotiwu zdawała się iść w górę. Ale w meczach kadry Krychowiak tego nie pokazuje. Rok temu Krychowiak nie był efektowny, ale z powierzanych mu defensywnych zdań wywiązywał się bez zarzutu. Teraz gra zdecydowanie słabiej niż w lidze, w której przecież i tak obniżył loty.

W ostatnich meczach w reprezentacji Krychowiakowi bardzo brakowało dawnej intensywności. Widać to na obrazku poniżej. W klubie Polak przewalczył już kryzys formy, w kadrze nadal się męczy. 

Heatmapa Grzegorza Krychowiaka z Ligi NarodówHeatmapa Grzegorza Krychowiaka z Ligi Narodów Sofascore.com

W dotychczasowych występach w Lidze Narodów Krychowiak oddawał średnio 0,5 strzału na mecz, nie wykreował żadnej sytuacji bramkowej, notując zaledwie po 1,3 przechwytu i odbioru na mecz. Chociaż ostatnia statystyka jest porównywalna do tej z klubu, to należy pamiętać, że tam Krychowiak ma jednak więcej zadań w ofensywie.

Szokująco niska jest też średnia liczba kontaktów pomocnika z piłką. W Lidze Narodów Krychowiak ma ich 52, kiedy w eliminacjach Euro 2020 i obecnym sezonie ligowym było ich o ponad 20 więcej. Chociaż Krychowiak podaje piłkę z podobną skutecznością (około 85 procent), to w kadrze podań ma znacznie mniej (35 w reprezentacji do 53 w klubie).

Dziś trudno znaleźć argumenty broniące miejsca Krychowiaka w pierwszej jedenastce reprezentacji. Brzęczek już miesiąc temu spróbował zestawić środek pola bez zawodnika Lokomotiwu w spotkaniu o punkty: w teoretycznie najłatwiejszym w grupie meczu, z Bośniakami. Efekt był zadowalający, bo grając w środku pola trójką Góralski - Linetty - Klich, Polska wygrała 3:0. Z powodu czerwonej kartki w meczu z Włochami występ Góralskiego przeciwko Holendrom jest wykluczony, ale to nie oznacza, że miejsce Krychowiaka w linii pomocy w Chorzowie jest niepodważalne. Po zawieszeniu wraca do gry Klich, a miejsce Krychowiaka mógłby zająć na przykład Jakub Moder.

- Wiem, czym jest rywalizacja, od kiedy gram w piłkę. Ani w kadrze, ani w klubie nie gra się za zasługi. Trzeba codziennie pokazywać, że na wyjściowy skład się zasługuje - mówił niedawno Krychowiak. Ale jeśli się tak zdarzy, że Jerzy Brzęczek wystawi go w wyjściowym składzie na Holandię, to nie dlatego, że piłkarz przekonał go ostatnimi meczami. Tylko dlatego, że trener pamięta, ile dawał kadrze dawny mocny Krychowiak i cały czas liczy, że takiego Krychowiaka odzyska.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.