Zanim jednak zapadła cisza, Robert Lewandowski odpowiadał w TVP na inne pytania. - Na pewno nie jesteśmy drużyną, która może grać na równi z Włochami. Taktycznie wypadliśmy dziś bardzo słabo. Nie funkcjonowało praktycznie nic. Ani w ofensywie, ani w defensywie. Baliśmy się podchodzić do pressingu, a jak już podchodziliśmy, też nic z tego nie wynikało - mówił kapitan reprezentacji Polski.
- Umiejętności to jedna rzecz, ale dziś nawet nie próbowaliśmy Włochom przeszkadzać. Nawet nie tyle im napsuć krwi, ile po prostu powalczyć o cokolwiek - dodał po chwili Lewandowski. A potem dostał właśnie pytanie, po którym nastała cisza: "Jaki był plan na ten mecz, jak mieliśmy grać, jak mieliśmy tych Włochów pokonać, bo też takie głosy się pojawiały, że jest na to szansa, bo są osłabieni, jakie były wskazówki, co mieliście robić? - zapytał Jacek Kurowski.
A Lewandowski zaczął wtedy milczeć, przez chwilę nawet się uśmiechnął, ale dopiero po ciężkim westchnięciu odparł: - Przygotowując się do tego meczu, wiedzieliśmy, że powinniśmy spróbować zaatakować, utrzymać się przy piłce. Ale co innego, jak się o tym mówi, a co innego, jak masz to zrobić. Na pewno przed nami dużo rzeczy do poprawy. Przede wszystkim w treningu. Musimy wykorzystywać każdy na maksa, bo jeśli nie będziemy tego robić, ciężko nam będzie rywalizować z takimi drużynami.
I po chwili znowu wrócił nawet nie tyle do samego meczu, ile właśnie do treningów, jakby chciał wyraźnie zasugerować, że to w dniach poprzedzających mecz z Włochami pojawił się problem. - Musimy wyciągnąć wnioski, by każdy trening był w naszym wykonaniu efektywny. By po takim meczu, jak dzisiaj, móc powiedzieć, że spróbowaliśmy, ale przegraliśmy, bo po prostu byliśmy słabsi. Dziś tak nie powiemy, zabrakło wielu rzeczy - zakończył.
Polska na kolejkę przed końcem fazy grupowej spadła z pierwszego na trzecie miejsce w tabeli. Ma siedem punktów. O jeden mniej od Holendrów i o dwa mniej od Włochów. Jedyna dobra wiadomość jest taka, że po niedzielnej porażce Bośni i Hercegowiny (1:3 z Holandią) jesteśmy już pewni utrzymania w Dywizji A. W środę, w ostatnim meczu fazy grupowej, o awans do turnieju finałowego Ligi Narodów walczyć będziemy z Holandią. Początek meczu na Stadionie Śląskim o 20.45.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a