Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Reprezentacja Polski przegrała z Włochami 0:2 w piątej kolejce Ligi Narodów. Gole dla gospodarzy strzelili Jorginho z rzutu karnego oraz Domenico Berardi. Drużyna Jerzego Brzęczka zagrała bardzo słabe spotkanie, miała wiele problemów z wymienieniem kilku podań i wyjściem z własnej połowy.
Występ naszej kadry najlepiej podsumował Bartosz Bereszyński. - Zagraliśmy gorzej niż z Holandią. To było słabe spotkanie i najsłabsze od dłuższego czasu. Kubeł zimnej wody na nasze głowy. To, co weszliśmy w mecz i jak zagraliśmy w pierwszej połowie, to nie poznałem naszej drużyny - powiedział po meczu zawodnik Sampdorii w rozmowie z TVP.
Z naszej gry bardzo niezadowolony był też selekcjoner. - Pierwsza połowa była bardzo słaba. Nie zrealizowaliśmy tego, co sobie założyliśmy. Za szybko wycofywaliśmy się w strefę obrony, co napędzało zespół włoski. Widać było ich wyszkolenie i umiejętności techniczne poszczególnych zawodników. Młodzi zawodnicy nie potrafili się zregenerować przy natężeniu meczów. Kamil Grosicki, który miał uraz, nie był w stanie się zregenerować. Podjęliśmy błędne decyzje i mecz był słaby - skomentował Brzęczek na antenie TVP.
I dodał: Dokonaliśmy trzech zmian w przerwie meczu. Przed meczem wiedzieliśmy, że ta trójka (Kamil Grosicki, Piotr Zieliński, Jacek Góralski - red.) wejdzie w drugiej połówce, mając świadomość, że strona fizyczna nie jest na takim poziomie, że mogliby oni grać przez całe spotkanie. Spóźnialiśmy się z doskokiem i pressingiem, dlatego takie zmiany w przerwie meczu.
Selekcjoner odniósł się do występu Jacka Góralskiego, który na boisko wszedł w przerwie, a schodził z niego już w 77. minucie po tym, jak zobaczył drugą żółtą kartkę. - Jacek Góralski jest zawodnikiem, który gra bardzo agresywnie. To były faule na pograniczu, więc obie kartki jak najbardziej zasłużone - krótko podsumował Brzęczek.