Słowacy szaleją po awansie na Euro 2020! Ale zwracają uwagę na istotny problem

Słowacy po raz drugi z rzędu awansowali na mistrzostwa Europy. - Są tam! Słowacja doczekała się drugiego udziału w prestiżowych Mistrzostwach Europy po ogromnym dramacie, który będziemy jeszcze długo wspominać - podkreślają słowackie media i zwracają uwagę na problemy, które czekają na ich kadrę w najbliższych latach.

W półfinałach baraży Ligi Narodów Irlandia Północna ograła Bośnię, a Słowacja pokonała Irlandię. W meczu decydującym o awansie na mistrzostwa Europy w 2021 roku oba zespoły zmierzyły się na stadionie w Belfaście. Po bardzo emocjonującym meczu, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, lepsi okazali się Słowacy po bramce Durisa w 110. minucie spotkania.

Zobacz wideo Debiutant w kadrze nie zawiódł Brzęczka. "Dał sygnał trenerowi"

Słowackie media: Są tam! Słowacja doczekała się drugiego udziału w ME!

Słowackie media zgodnie przyznają, że był to bardzo denerwujący mecz z dramatycznym przebiegiem. - Są tam! Słowacja doczekała się drugiego udziału w prestiżowych Mistrzostwach Europy po ogromnym dramacie, który będziemy jeszcze długo wspominać - podkreślił portal sport.aktuality.sk, zwracając jednak uwagę na ogromne problemy reprezentacji Słowacji, które mogą ich czekać w niedalekiej przyszłości.

- Warto się zastanowić, co dalej z naszą piłką. Wciąż nie znaleźliśmy następców aktualnego pokolenia. Na dłuższą metę brakuje odpowiedniego zabezpieczenia. Kapitan Marek Hamsik, prawy obrońca Peter Pekarik, Juraj Kucka czy Tomas Hubocan nie będą tu zawsze. Mamy też problem w ofensywie, której przewodził Robert Bozenik, a pod jego nieobecność znowu są problemy i jedynym idealnym rozwiązaniem jest zastąpienie go przez Ondreja Dudę. Aż czterech piłkarzy podstawowej jedenastki jest po trzydziestce, a ich brak jest natychmiast zauważalny - dodali dziennikarze sport.aktuality.sk.

- Zrobiliśmy to! Słowacja zagra na Euro 2020! - krzyczy strona główna portalu sport7.sk. - Słowacja zagra po raz trzeci na wielkim turnieju. Najpierw awansowała do 1/8 finału z Vladimirem Weissem na MŚ w 2010 r. w RPA, potem z Kozakiem na Mistrzostwach Europy cztery lata temu.

Zmiana trenera była impulsem do awansu

Z kolei portal tvnoviny.sk zwrócił uwagę, że impulsem potrzebnym do wywalczenia awansu była zmiana selekcjonera. - Stefan Tarković przejął kadrę w połowie października po czeskim trenerze Pavle Hapalu, który stracił pracę po porażkach w Lidze Narodów w Szkocji i u siebie z Izraelem. Impuls ten doskonale się opłacił drużynie, która zagrała w 1/8 finału poprzedniego Euro i latem przyszłego roku zagra w grupie E turnieju finałowego - poinformowali dziennikarze.

Słowacja zagra w grupie E, w której zmierzy się z reprezentacją Polski, Szwecją i Hiszpanią, stając przed bardzo trudnym zadaniem, jeśli celuje w powtórzenie rezultatu z Euro 2016.

Więcej o: