- Szczegółowe badania Tomasa Petraska przeprowadzone w ostatnim czasie wykazały naderwanie więzadeł rzepki. Przy optymistycznym scenariuszu Tomek wróci do zajęć z drużyną około 15 stycznia. Do tego czasu będzie się rehabilitował i trenował indywidualnie. Pesymistyczny scenariusz zakłada operację kontuzjowanego kolana. Wtedy przerwa będzie trwała od 5 do 6 miesięcy - powiedział Wojciech Herman, fizjoterapeuta Rakowa, cytowany przez stronę klubową.
To fatalna wiadomość dla zespołu Marka Papszuna. Petrasek jest kluczowym zawodnikiem w obronie Rakowa, jednym z najważniejszych piłkarzy w całym zespole. W tym sezonie zagrał w ośmiu meczach ekstraklasy, strzelił dwa gole. W październiku zadebiutował w kadrze Czech. Zagrał z Cyprem i Izraelem.
Jeśli Czech wróci do gry dopiero w połowie stycznia, nie wystąpi w meczach z Lechem Poznań, Wartą Poznań, Śląskiem Wrocław, Jagiellonią Białystok i Piastem Gliwice. W ostatni meczu gdy Raków grał bez niego z Wisłą Kraków, zremisował bezbramkowo.
Petrasek, zanim trafił do Polski, grał m.in. w Viktorii Zivkov, FK Slavoj, FK Kolin i Hradec Kralove B. Jest piłkarzem Rakowa od czterech lat. W Częstochowie w 123 meczach strzelił aż 31 goli. Dużo jak na stopera. Skąd u niego taka skuteczność? - Mówiąc krótko, po prostu z treningu. Ciężkiego treningu i powtarzania różnych wariantów stałych fragmentów, których dzięki naszemu stylowi gry w każdym meczu mamy bardzo dużo. Ale nie ukrywajmy, że warunki fizyczne też mi pomagają – mam prawie 2 m wzrostu, jakieś kilogramy też, więc w pojedynkach z rywalami na pewno jest łatwiej - tłumaczył Petrasek w rozmowie ze Sport.pl.