Tak ma wyglądać skład Polski na Bośnię i Hercegowinę! Potężne osłabienie naszej kadry

Lewandowski czuje się lepiej, ale Jerzy Brzęczek prawdopodobnie nie będzie chciał ryzykować i zatrzyma snajpera Bayernu na ławce. W dzisiejszym meczu z Bośnią i Hercegowiną okazje do zaprezentowania się powinni mieć Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Pierwszy raz w spotkaniu o punkty od pierwszych minut powinniśmy zobaczyć też Michała Karbownika. Do gry ma też wkroczyć Jacek Góralski.

Lewandowski czuje się lepiej, ale Jerzy Brzęczek prawdopodobnie nie będzie chciał ryzykować i zatrzyma snajpera Bayernu na ławce. W dzisiejszym meczu z Bośnią i Hercegowiną okazje do zaprezentowania się powinni mieć Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Pierwszy raz w spotkaniu o punkty od pierwszych minut powinniśmy zobaczyć też Michała Karbownika. Do gry ma też wkroczyć Jacek Góralski.

Zobacz wideo Prezes Lecha: To transferowy rekord ekstraklasy, ale mieliśmy wyższe oferty

- Po raz pierwszy mamy taką sytuację, że na jednym zgrupowaniu gramy trzy spotkania, ale jest tak nie po raz ostatni - mówił Jerzy Brzęczek na przedmeczowej konferencji prasowej. - Podobnie będzie przecież w listopadzie, ale przede wszystkim w marcu, gdy pierwszy raz w historii zagramy 3 spotkania eliminacji mistrzostw świata w ciągu jednego tygodnia. To dlatego teraz przyjęliśmy zasadę rotacji. W marcu nie można sobie będzie pozwolić na żadną niedyspozycję, pomyłkę. Teraz chcemy dać szansę pokazać się dużej grupie zawodników i zobaczyć ich w ważnych meczach Ligi Narodów - dodał Brzęczek.

Na październikowym zgrupowaniu do tej pory zaprezentowało się 22 graczy. W środę powinniśmy zobaczyć kolejnych trzech, którzy w poprzednich meczach nie grali. Jeśli tak się stanie, to będzie to oznaczało, że Brzęczek w październikowych meczach kadry sprawdzi 25 z 26 zdolnych do gry zawodników. Maciej Rybus grać nie może, bo z powodu zasad związanych z izolacją po koronawirusie pozostaje w odosobnieniu (test ma już negatywny). Pechowcem, który teraz nie zagra, jest tylko Łukasz Skorupski, ale jego czas przyjdzie w listopadzie. To jak przydaje się sprawdzanie różnych wariantów, czy gra bez kluczowych piłkarzy to zgrupowanie pokazuje dość dobrze. Nie ma na nim Piotra Zielińskiego, a na środku pola i tak jest kilka możliwości. W ataku uczymy się funkcjonować bez Roberta Lewandowskiego.

Czwarty raz w roku bez Lewandowskiego

Choć w ostatnich dniach snajper Bayernu czuł się lepiej, to według naszych informacji z Bośnią i Hercegowiną nie zagra. Lewandowski w 82. minucie w meczu z Włochami musiał opuścić boisko. Kulał i miał stłuczoną lewą stopę. Po spotkaniu telewizyjne kamery pokazały go z nałożonym na nogę dużym opatrunkiem. W ostatnich dniach trenował normalnie, ale dyskomfort w nodze odczuwał. Po wtorkowych zajęciach uznano, że nie ma co ryzykować, a "Lewy" mecz z Bośnią zacznie oglądać z ławki. Trudno przesądzać czy w ogóle pojawi się na boisku. Jeśli w środę nie zagra, będzie to trzecia taka sytuacja w tym roku w meczu o punkty, czwarta, patrząc na wszystkie spotkania. Poprzednio zabrakło go na wrześniowym zgrupowaniu, gdy biało-czerwoni przegrali z Holandią (0:1) i pokonali Bośniaków (2:1) oraz teraz gdy towarzysko rywalizowaliśmy z Finlandią.

Lewandowskiego w ofensywie mają zastąpić Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek, co oznacza, że Polska z Bośnią, tak jak w meczu z Finlandią zagra na dwóch napastników w ustawieniu 4-4-2. Obaj snajperzy w starciu ze Skandynawami wpisali się na listę strzelców, a Brzęczek chwalił ich po treningach.

Jeśli chodzi o siłę ofensywną naszej drużyny, to we Wrocławiu ma ją zapewniać także Kamil Jóźwiak. Po drugiej stronie skrzydła powinien zagrać chwalony za mecz z Finlandią Damian Kądzior. Gracz Eibar na treningach toczył wyrównaną rywalizację z Kamilem Grosickim. Ten drugi wystąpił przez pół godziny meczu z Włochami, podczas którego Kądzior wypoczywał. Zapewne podczas samego spotkania jeden zawodnik zmieni drugiego.

Góralski wkracza do akcji

W środku pola mamy zobaczyć sprawdzony w Zenicy duet Grzegorz Krychowiak – Jacek Góralski. Wydaje się, że w meczu, w którym będzie sporo walki w tej strefie boiska, do pojedynków z rywalem przyda się twardy i nieustępliwy zawodnik Kairatu Ałmaty, który dwa poprzednie mecze kadry obejrzał z ławki. Do linii obrony wraca natomiast pauzujący za kartki Jan Bednarek i znów zagra z Kamilem Glikiem. Na prawej stronie powinniśmy zobaczyć Tomasza Kędziorę, który wydaje się tu pierwszym wyborem Brzęczka, a na lewej stronie w meczu o punkty ma zadebiutować Michał Karbownik. Gracz Brighton (obecnie wypożyczony do Legii) do tej pory w wyjściowym składzie kadry zagrał tylko raz. Było to w towarzyskim meczu z Finlandią, w którym jako lewy obrońca zaliczył asystę. Z Włochami wszedł na 8 minut, ale wtedy operował z prawej strony boiska. Niewykluczone, że z Bośnią w trakcie spotkania Brzęczek będzie chciał zmienić Karbownikowi pozycję, co może być okazją do występu Arkadiusza Recy. Obrońca występujący na co dzień w Crotone na początku zgrupowania miał uraz mięśniowy. Mecze z Finlandią i Włochami obejrzał z boku, teraz jest gotowy do gry.

Dość jasna sytuacja jest między słupkami. W starciu z Bośnią wystąpi ten, który na zgrupowanie przybył najpóźniej - Wojciech Szczęsny. Brzęczek każdemu z naszych podstawowych bramkarzy w Lidze Narodów obiecał po trzy mecze z różnymi rywalami. Ponieważ w Zenicy grał Łukasz Fabiański, w rewanżu przyszedł czas na zawodnika Juventusu. W towarzyskich spotkaniach obsadzani będą bramkarze numer trzy i cztery. Z Finlandią zagrał Bartłomiej Drągowski, w listopadzie z Ukrainą powinien wystąpić zatem Łukasz Skorupski.

Jeśli Polska wygra z Bośnią, znacznie przybliży się do utrzymania w dywizji A Ligi Narodów. Środowe spotkanie rozpocznie się o 20.45 relacja live na Sport.pl.

Przypuszczalny skład Polski na Bośnię:

Szczęsny - Kędziora, Glik, Bednarek, Karbownik (Reca) - Góralski, Krychowiak, Kądzior (Grosicki), Jóźwiak - Milik, Piątek

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.