Robert Lewandowski nie dokończył niedzielnego meczu z Włochami (0:0). Został zdjęty w 83. minucie. Nie był to celowy zabieg Jerzego Brzęczka, ale reakcja na problemy ze stawem skokowym naszego kapitana. Lewandowski został zmieniony w meczu reprezentacji o punkty po raz pierwszy od ponad pięciu lat.
Uraz był dość bolesny, a sztab nie chciał ryzykować. Choć jeszcze w niedzielny wieczór wydawało się, że nogę Lewandowskiego trzeba będzie prześwietlić, to jednak okazało się, że ma on tylko opuchliznę i z godziny na godzinę wygląda to lepiej. W poniedziałek snajper Bayernu chodził już pewniej. Teraz przez trzy dni fizjoterapeuci kadry będą pracować, by "Lewy" był gotowy na ważny dla Polaków mecz we Wrocławiu. Wygrana z Bośnią i Hercegowiną byłaby poważnym krokiem do utrzymania się w dywizji A Ligi Narodów, co jest celem kadry Brzęczka.
Inną sprawą jest, czy Lewandowski wystąpi w tym spotkaniu w pełnym wymiarze czasowym? Sztab kadry szykował go przede wszystkim na mecz z Włochami, w towarzyskim starciu z Finlandią dał w ofensywie szansę Arkadiuszowi Milikowi i Krzysztofowi Piątkowi. Brzęczek zapowiadał, że przy tak dużym natężeniu spotkań będzie rotował składem i starał się nie przeciążać zawodników. Niewykluczone, że Lewandowski, który od 24 września do tej pory grał co trzy dni, rozpocznie starcie z Bośnią i zostanie zmieniony np. po godzinie gry.
Bayern w sobotę gra ligowy mecz z Arminią, więc z takiego obrotu sprawy z pewnością ucieszyłby się też Hansi Flick.
Mecz Polska - Bośnia i Hercegowina w środę o 20.45
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Przeczytaj także: