Kuriozalna akcja reprezentacji Polski. Najlepsze podsumowanie. Brak słów [WIDEO]

Polacy w pierwszej połowie meczu z Bośnią i Hercegowiną grali słabo w ataku pozycyjnym, a symbolem tego było niedokładne podanie Kamila Jóźwiaka z 25. minuty.

Polscy piłkarze przyjechali do Zenicy na drugi mecz Ligi Narodów z Bośnią i Hercegowiną. Do przerwy remisują 1:1. W 24. minucie gospodarze objęli prowadzenie po bramce z rzutu karnego Harisa Hajradinovicia. Bośniacy otrzymali "jedenastkę" po faulu Jana Bednarka.

Zobacz wideo Potęgi chcą Sebastiana Walukiewicza. "Takich piłkarzy nie ma"

Kilkanaście sekund po stracie bramki Polacy próbowali stworzyć groźną akcję. Próbowali, bo już w środku boiska mieli z tym problemy. Najpierw nasi stoperzy wolno wymieniali piłkę między sobą, ta trafiła w końcu do Kamila Jóźwiaka. Skrzydłowy Lecha Poznań był naciskany przez rywali i musiał wycofać piłkę. Zrobił to jednak bardzo niedokładnie.

Zobacz fatalne podanie Kamila Jóźwiaka:

Polacy przez 35 minut grali bardzo słabo. Przyśpieszyli dopiero w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy. To wystarczyło, by strzelić gola. W 45. minucie bramkę dla gości zdobył Kamil Glik. Trzeba zaznaczyć, że Bośniacy grają bez dwóch największych gwiazd. Na boisku w Zenicy nie występują Miralem Pjanić z Barcelony i Edin Dżeko z Romy. W naszej drużynie też brakuje najlepszego piłkarza, Roberta Lewandowskiego.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Agora SA