Polacy przegrali 0:1 (0:0) z Holandią w pierwszym meczu Ligi Narodów. - Szkoda tylko, że nasi rywale ciągle kopali nas po kostkach, zamiast grać w piłkę. To było strasznie irytujące. Nie rozumiem, dlaczego sędzia na to pozwolił. My jednak zagraliśmy dobrze i zasłużenie wygraliśmy - powiedział po meczu Memphis Depay.
- Goście, którzy zagrali bez Roberta Lewandowskiego, ograniczyli się do bronienia i wyprowadzenia kilku kontrataków. Wraz z upływającym czasem coraz bardziej nie potrafili sobie poradzić z presją nakładaną przez Holendrów i ich wymiennością pozycji. To poskutkowało jedynym golem z 61. minuty - zauważa portal rtlnieuws.nl.
- Holendrzy wyglądali stabilnie na tle Polaków, którzy mieli tylko jedną szansę Piątka w pierwszej połowie. Gospodarze atakowali i stawali się niebezpieczni dla rywali - wskazuje w relacji z meczu foxsports.nl. Dziennikarze "Algemeen Dagblad" byli mniej zadowoleni ze stylu Holendrów. - Wszystko zaczęło się dość wolno, a my czekaliśmy, żeby maszynista Lodeweges rozpędził tę maszynę. Ale się udało i zdobyliśmy trzy punkty - ocenili.
- Polacy grają sztywno i są trudnym rywalem. Byli bardzo fizyczni, jestem szczęśliwy, że wygraliśmy - mówił dla rtlnieuws.nl po meczu Steven Bergwijn, który zdobył pierwszego gola w karierze reprezentacyjnej, dzięki któremu Holendrzy wygrali piątkowe spotkanie. - To zabrało trochę czasu (Bergwijn zagrał w kadrze dziewięć meczów bez strzelonej bramki - przyp. red.). W końcu nadszedł odpowiedni moment i wykorzystałem swoją szansę - dodał zawodnik Tottenhamu.
Na konferencji prasowej trener Dwight Lodeweges stwierdził, że dostał już gratulacje od Ronalda Koemana, którego zastąpił w roli selekcjonera po tym, jak ten odszedł do FC Barcelony. - Napisał: świetna druga połowa - mówił szkoleniowiec. - Graliśmy dojrzale. Może powinniśmy zdobyć jeszcze jednego gola, ale wygraliśmy i to się liczy - wskazał natomiast cytowany przez sportnieuws.nl Virgil van Dijk.
Przed Polakami już w poniedziałek okazja do pokazania się z lepszej strony. W Zenicy zespół Jerzego Brzęczka zmierzy się z Bośnią i Hercegowiną, która niespodziewanie zremisowała na wyjeździe z Włochami 1:1. W tabeli grupy 1 Dywizji A prowadzą Holendrzy, którzy wyprzedzają Bośnię i Hercegowinę oraz Włochów. Polacy zajmują ostatnie, 4. miejsce.
Przeczytaj także: