Już 4 września w Amsterdamie Polacy zmierzą się z Holandią, a następnie zagrają z Bośnią i Hercegowiną (7 września w Zenicy). Dla reprezentacji Polski to będą pierwsze mecze od listopada 2019, gdy zakończyły się eliminacje Euro 2020. Jerzy Brzęczek nie ma jednak łatwego zadania. Zgrupowanie ominie Robert Lewandowski, który dostał czas na regenerację po turnieju finałowym Ligi Mistrzów. Z gry być może wypadnie też Grzegorz Krychowiak. W niedzielę wieczorem okazało się, że selekcjoner nie będzie mógł skorzystać też z piłkarzy z MLS-u. Przemysław Frankowski (Chicago Fire) i Adam Buksa (New England Revolution) nie dostali zgody od swoich klubów.
- Z uwagi na epidemię koronawirusa w tym tygodniu FIFA wprowadziła tymczasowe przepisy, które dały klubom piłkarskim na całym świecie możliwość odmowy wysłania swoich zawodników na zgrupowania reprezentacji. W opublikowanym przez FIFA 24 sierpnia okólniku stwierdzono, że klub ma prawo odmówić wysłania zawodnika na zgrupowanie reprezentacji w sytuacji, w której po powrocie zawodnik musiałby przejść obowiązkową, co najmniej pięciodniową kwarantannę. W regulaminie amerykańskiej ligi MLS postanowiono, że zawodnicy powracający z Europy muszą poddać się dziesięciodniowej kwarantannie. Chicago Fire oraz New England Revolution wykorzystały zatem zmienione przez FIFA przepisy i nie zgodziły się na przyjazd reprezentantów Polski na zgrupowanie - czytamy w komunikacie PZPN.